Oszczędny jak... starosta
Grubo ponad milion oszczędności zgromadził Stanisław Skaja, starosta chojnicki. To rekordowy wynik wśród innych samorządowców z Chojnic.
Stanisław Skaja kwotę miliona przekroczył już kilka lat temu. Dalej pomnaża swoje oszczędności. Na lokatach, funduszu inwestycyjnym i koncie bankowym pod koniec 2016 roku miał łącznie prawie 1,1 mln zł. To o ponad 80 tys. zł więcej jak rok wcześniej. W pierwszej rubryce oświadczenia majątkowego, które samorządowcy muszą złożyć do końca kwietnia, wpisał następujące kwoty: 4 tys. zł, 5 tys. euro (środki pieniężne w walucie), 895 000 zł (lokata terminowa), 163 677 (rachunek oszczędnościowo-roliczeniowy) i 4 653 zł (fundusze inwestycyjne). Skaja w zeszłym roku zarobił w starostwie 160 tys. zł. Do urzędniczej pensji nie musi dorabiać. Nie zasiada w żadej fundacji, spółce handlowej ani spółdzielni. Nie prowadzi działalności gospodarczej.
Starosta chojnicki wraz z żoną jest właścicielem 175-metrowej willi, której wartość szacuje na 350 tys. zł. Na 30 tys. zł wycenia dwie działki budowlane o pow. 619 i 73 m2. Pierwszą nabył w 2001 roku od samorządu miejskiego i postawił na niej dom. Drugą 7 lat później od osoby prywatnej.
Składający oświadczenia majątkowe muszą w nich uwzględnić także składniki mienia ruchomego o wartości 10 tys. zł. Stanisław Skaja jeździ aktualnie 4-letnim fordem kugą, który jest wspólną małżeńską własnością. Staroście nie ciąży żaden kredyt.