
Inne formy przekazu niemile widziane
Do takich samorządowcy w trakcie wtorkowej sesji rady miasta zaliczyli prezentację audiowizualną, którą chciała się podeprzeć Marzenna Osowicka w punkcie dotyczącym skargi na burmistrza Chojnic. Przypomnijmy tę wniósł Marcin Wałdoch w związku z tytułowaniem członków rady nadzorczej Centrum Parku doktorami, choć w rzeczywistości tylko jeden z panów taki stopień naukowy posiada. Zabranie możliwości wypowiedzi w tej formie Osowicka nazwała gwałtem na demokracji i dyskryminacją.
Radna Projektu Chojnicka Samorządność wniosek o użycie środków audiowizualnych złożyła na początku sesji. Niemałe zdziwienie malowało się na twarzy Marzenny Osowickiej, kiedy przewodniczący rady poddał wniosek pod głosowanie, a ten nie przeszedł. Za prezentacją poza radnymi PChS opowiedzieli się jeszcze Leszek Pepliński (PO) i Mirosław Janowski (KWW Arseniusza Finstera). Ostatni z wymienionych z resztą zwrócił uwagę radnej, że potrzebę użycia środków audiowizualnych powinna zgłosić tydzień wcześniej, by można to odnotować w porządku obrad. - Chciałam wyrazić zdumienie i oburzenie, że nie mogę się takimi środkami posłużyć, a także usłyszeć przepis prawny, na który powołuje się pan przewodniczący - mówiła radna. Marzenna Osowicka przywołała także informację z biura rady jakoby do tej pory żaden radny nie posługiwał się takimi środkami przekazu.
- Totalne dyskryminowanie obywatela, a zwłaszcza radnej - nie ukrywała rozgoryczenia Osowicka podnosząc jednocześnie, że z takiej formy wypowiedzi niejednokrotnie korzystał burmistrz. - Zgłaszał taką potrzebę w odpowiednim terminie - zaznaczył Mirosław Janowski. - Skoro burmistrzowi daje się prawo głosu, a mi go odbiera to jest przykład dyskryminacji - podnosiła radna obywatelskiego stowarzyszenia. Powołując się na 54 art. Konstytucji przypominała, że każdy obywatel ma prawo do wypowiedzi i krytyki, zwłaszcza opozycja. - Zadaniem opozycji jest patrzenie władzy na ręce. A tutaj jesteśmy w tej chwili świadkami dokonania gwałtu na demokracji.
Link do Mp3 (Każdy obywatel ma prawo do wypowiedzi...)
Wątek prezentacji podjął także sam burmistrz informując do jakich wydziałów i kiedy radna dzwoniła w poszukiwaniu nośnika. - Byłoby fajnie gdyby pani po sesji, ja pani prywatnie zamontuje ten sprzęt, pani odpaliła i pokazał mediom, co pani przygotowała za prezentację. Jestem przekonany kto występuje w tej prezentacji, założymy się? - mówił wzburzony włodarz. Arseniusz Finster pokusił się nawet o porównanie do Wiejskiej. - Innych audiowizualnych prezentacji jako form wypowiedzi posłów nie pamiętam poza prezesem Kaczyńskim. Poradził też radnej, aby ta po prostu wydrukowała swa prezentację. - Problem w tym, że ta prezentacja się nie drukuje o czym ja wiem i pani wie.
Link do Mp3 (Pani zadzwoniła do biura rady miejskiej....)
Tonować nastroje próbował opozycyjny radny mówiąc, że fakt iż w wypowiedzi burmistrza znalazły się informacje nieprawdziwe, nie oznacza, że są one kłamliwe. - Takie założenie moim zdaniem jest zbyt daleko idące. Nie można też powiedzieć, że skarga jest nieuzasadniona - zaznaczył Mariusz Brunka. Kolega Marzenny Osowickiej pokusił się także o stwierdzenie, że każda forma wypowiedzi radnego powinna być dopuszczalna, łącznie z audiowizualną. - Moim zdaniem nie ma żadnych powodów do tego, aby rada głosowała to jako część porządku, dlatego że to nie jest dodatkowy punkt porządku obrad i to, że przewodniczy poddał pod głosowanie dla mnie jest zupełnie nieuzasadnione. Przewodniczący powinien to dopuścić dlatego, że mamy XXI wiek. Ludzie wypowiadają się w różny sposób.
Link do Mp3 (Obowiązuje zasada, że co nie jest zakazane w zakresie formy jest dopuszczalne...)
- Pani jest tak niekonwencjonalna w formie dialogu. Ta prezentacja może by przebiła pani wychodzenie przez okno i interesowanie się moim przyrodzeniem. Żałuję, że jej nie zobaczymy - mówił burmistrz.
Dyskusja, która swoim zasięgiem nie ominęła także wątku posiedzenia komisji rewizyjnej z udziałem Kamila Kaczmarka, snuła by się pewnie jeszcze długo. Wniosek formalny o jej zakończenie złożył Andrzej Gąsiorowski. Większością głosów skargę na burmistrza Chojnic uznano za bezzasadną.