Strona główna

Małe derby na remis

Małe derby na remis

2016-05-23 10:58:50  |  MKS Chojniczanka

Chojniczanka Chojnice zremisowała z Arką Gdynia 0:0 w meczu wyjazdowym 32 kolejki. Na dwie kolejki przed końcem sezonu zespół z Chojnic zajmuje 12 miejsce. Dwa ostatnie spotkania rundy wiosennej z MKS Kluczbork i Pogonią Siedlce zdecydują czy chojniczanie pozostaną w I lidze.

Więcej zdjęć znajdziesz na oficjalnej stronie Arki Gdynia - www.arka.gdynia.pl

Trener Maciej Bartoszek nic nie zmienił w składzie Chojniczanki w porównaniu do zwycięskiego meczu z Zagłębiem Sosnowiec. Trener gospodarzy również nie zmieniał wiele w składzie. I tak w ataku za pauzującego już od kilku kolejek Pawła Abbotta zagrał Gaston Sangoy, a na lewej obronie grał Paweł Wojowski.

Początek meczu mógł zwiastować ciekawe widowisko, gdyż Arka zaczęła bardzo wysoko i agresywnie. Po kilku minutach swoją okazję miała także Chojniczanka, gdzie na raty strzał Pawła Zawistowskiego wybronił Konrad Jałocha. Po szybkich pierwszych minutach, tempo spotkania opadło i w pierwszej połowie tak naprawdę nie było zbyt wielu klarownych sytuacji. Chojniczanka jednak nie przestraszyła się rywala i starała się narzucić swój styl gry. Momentami żółto-biało-czerwoni grali bardzo widowisko często próbując grać na jeden kontakt. Najgroźniejsza sytuacja po stronie Chojniczanki w pierwszej części gry to akcja Bartłomieja Niedzieli z 37 minuty, zakończona groźnym strzałem tuż obok bramki. Kilka minut wcześniej bliski strzelenia goli dla gospodarzy był Marcus, jednak jego strzał był niecelny.

W drugiej połowie działo się już dużo więcej. Bliscy zaskoczenia Jałochy w pierwszych minutach drugiej części gry byli Daniel Feruga i Przemysław Pietruszka. Nie trzeba było długo czekać na odpowiedź Arki, gdyż w pole karne wpadł Marcus, który zdecydował się na strzał. Czujny był jednak Damian Podleśny i to nie była jedyna dobra interwencja naszego golkipera tego dnia. “Podleś” wybronił jeszcze m.in. mocny strzał Michała Nalepy i sytuację sam na sam Gastona Sangoya. Po dobrym okresie gry gospodarzy, do głosu zaczęli dochodzić goście. W ostatnim kwadransie meczu dobrą sytuację miał Patryk Mikita, ale po jego uderzeniu piłka poleciała tuż obok bramki. Bliski zdobycia gola był także Paweł Zawistowski, który główkował z bliskiej odległości. Na mocny strzał z dystansu (podobnie jak w ubiegłym sezonie w meczu w Gdyni, tylko, że tym razem nie po stałym fragmencie) zdecydował się Piotr Kieruzel. Piłka poszybowała tuż obok bramki. Z dystansu próbował uderzać także Mikita, ale jego strzał wyłapał Jałocha. Groźnie po rzucie rożnym główkował Wojciech Lisowski, ale końcówkami palców jego strzał wybił na kolejny stały fragment były bramkarz Chojniczanki. W samej końcówce meczu zrobiło się jednak bardzo gorąco w polu karnym Chojniczanki. Bardzo blisko zdobycia gola był Rafał Siemaszko, który niespodziewanie oddał bardzo kąśliwy strzał zakończony na górnej siatce bramki strzeżonej przed Podleśnego.

Podsumowując, nie było to spotkanie które obfitowało w masę sytuacji bramkowych. Obydwa zespoły miały jednak takie sytuacje, w których szala zwycięstwa mogła przechylić się na czyjąś korzyść. Nie brakowało za to walki i zaangażowania. Podopieczni Macieja Bartoszka nie przegrywają czwartego meczu z rzędu i wykonują kolejny bardzo ważny krok w stronę utrzymania w I lidze. W drugim meczu z rzędu Chojniczanka nie traci także bramki. Defensywa Chojniczanki w Gdyni nie pozwalała na zbyt wiele rywalowi, który wraz z Zawiszą dysponuje najskuteczniejszą ofensywą w lidze.

Maciej Bartoszek (Chojniczanka)Na początku chciałbym pogratulować wszystkim w Gdyni awansu do Ekstraklasy. Jeśli chodzi o mecz to podejrzewaliśmy, że nie będzie łatwy. Arka będzie chciała potwierdzić swoje miejsce w tej lidze. To było widać. Mecz był wyrównany, ciężko było wskazać stronę dominującą. Oba zespoły stworzyły kilka sytuacji bramkowych. Uważam, że remis jest wynikiem sprawiedliwym.

Grzegorz Niciński (Arka)Zdobyliśmy punkt, który dał 1 miejsce w lidze i to nas cieszy. Nie był to łatwy mecz. Chojniczanka dobrze funkcjonuje i punktuje i to nie jest przypadek. Zagrali otwarty futbol, byli agresywni i nie mogliśmy sobie z tą ich agresją w grze poradzić. Również uważam, że ten remis jest wynikiem sprawiedliwym. Była dziś fajna oprawa, dużo kibiców. Teraz mamy walkower za mecz w Ząbkach, potem gramy u siebie z Chrobrym – mam nadzieję, że wygramy. Trenujemy przez te dwa tygodnie, pracujemy na pełnych obrotach i dopiero potem udamy się na odpoczynek.

Powiązane artykuły:

Najnowsze artykuły:

pełna wersja Chojnice24  |  do góry

© chojnice24.pl  |  powered by intensys.pl