Medal ME był blisko

Irmina Mrózek Gliszczynska (ChKŻ Chojnice) i Agnieszka Skrzypulec (SEJK "Pogoń" Szczecin) wygrały wyścig medalowy kończąc tym samym Mistrzostwa Europy w klasie olimpiskiej klasie 470 w Palma de Mallorca na 4. miejscu.

- Nie jest to wymarzony wynik, chociaż na pewno lepszy niż w poprzednim roku, kiedy skończyłyśmy jako ósme z Europejek. W tym roku kończymy jako czwarte wśród Europejek i siódme ogólnie, więc jest się z czego cieszyć. Jednak jest nutka goryczy, ponieważ wiadomo, że czwarte miejsce to blisko medalu, ale jednak daleko - mówi Irmina Mrózek Gliszczynska.

We wtorkowym wyścigu medalowym wzięła udział pierwsza dziesiątka zawodniczek z klasyfikacji generalnej. Irmina i Agnieszka startowały z ostatniego miejsca, ale na metę przypłynęły jako pierwsze. To dało im ostatecznie siódme miejsce i czwarte w klasyfikacji krajów europejskich. Złoty medal wywalczyły Austriaczki Lara Vadlau oraz Jolanta Ogar. Wicemistrzyniami Europy zostały Holenderki Afrodite Kyranakou i Anneloes Van Veen. Ostatnie miejsce na podium zajęły Słowenki (Tina Mrak i Veronika Macarol).

- Wyciągamy wnioski i wiemy nad czym dalej pracować. Nie poszło nam w dwóch dniach, w których była dla nas ciężka fala, na której nasze rywalki radziły sobie dużo lepiej. Za to cieszy wygrany wyścig medalowy, który dał nam właśnie awans z dziesiątego na siódme miejsce - przyznaje Irmina.

Chojnicko-szczeciński team czeka teraz osiem dni odpoczynku w Polsce. - I lecimy na Puchar Świata w Hyeres we Francji, potem zgrupowanie w Rio - dodaje zawodniczka ChKŻ, która swoim pasmem sukseców rozbudza nadzieje na olimpijski medal.

Informacje ze startów żeglarki na bieżąco zamieszaczają na swoim fb.