Strona główna

Co z ChCK? Decyzja jeszcze w tym roku

Co z ChCK? Decyzja jeszcze w tym roku

2015-09-08 14:50:31  |  Tekst i fot. mz

Czy miasto stać na odkupienie od prywatnego inwestora frontowej części budynku starego szpitala i w jakim kształcie funkcjonować ma kultura w Chojnicach? Rajcy miejscy z komisji kultury zastanawiają się nad przyszłością Chojnickiego Centrum Kultury.

 

Dla szefa komisji Bogdana Kuffla, związanego z domem kultury głównie z powodu kina – opiekun DKF i inicjator Chojnickiego Filmobrania, ale też pomysłodawcy Turnieju Rycerskiego, strategiczne pytanie dotyczy ewentualnego zakupu budynku sąsiadującego z Wszechnicą Chojnicką. - Czy nas stać na jego wyposażenie i utrzymanie? - takie pytanie postawił na dzisiejszych obradach. Z drugiej strony, jak zauważył, remont istniejącego obiektu spowoduje przerwę w działalności kina, a na dodatek w grudniu w podchojnickiej galerii ruszyć ma 4-salowe kino. Do tej pory dzięki kinu cyfrowemu, do którego chojniczanie zaglądają chętnie (przykład – na wczorajszym seansie DKF było 200 widzów - przyp. red.), finansowane były inne aspekty funkcjonowania ChCK, jak teatr, plastyka czy muzyka. W ostatniej dziedzinie radny zaproponował ograniczenia. - Po co mnożyć dwa byty, tj. orkiestra dęta i Big Band, skoro grają w nich te same osoby, a orkiestra występuje trzy razy w roku?

W pracowni Zdzisława Kufla za kwotę 300 tys. zł powstaje właśnie projekt termomodernizacji starego domu kultury przy Wzgórzu Ewangelickim. W założeniu ma w nim pozostać sala teatralno-kinowa wraz z zapleczem. Niedaleko w części starego szpitala mogłyby się mieścić pracownie. Nieruchomość za kwotę 700 tys. zł miasto sprzedało jednak prywatnemu inwestorowi 10 lat temu, a teraz chciałoby odzyskać niezagospodarowany jak do tej pory budynek. Jak poinformował zastępca burmistrza Edward Pietrzyk, wycena stworzona przez urzędników we współpracy z rzeczoznawcą a ta od dewelopera, różnią się diametralnie... - Nasza to kilka milionów, a tamta kilkanaście. Świadomie nie rzucam liczb, bo nie chcę tego upubliczniać na tym etapie. Czeka nas trudna dyskusja z właścicielem, ale nie w zaciszu gabinetów, tylko negocjacje otwarte – przyznał włodarz. - Jestem ostrożnym optymistą – dodał Pietrzyk, który ma nadzieję na rozłożenie ewentualnej płatności na raty. - W jednym roku nie udźwigniemy tego – stwierdził. Z kolei o wyposażenie centrum kultury jest spokojny. Miasto chce sięgnąć po środki w ramach rewitalizacji społecznej. W tym celu chce przesunąć obiekt ze śródmieścia do tzw. dzielnicy dworcowej. Oczywiście tylko na papierze. Chodzi o większe szanse w pozyskaniu środków dla biedniejszego i bardziej zaniedbanego rejonu miasta.

Optymizm burmistrza nieco zdziwił radną z opozycji. - Przecież ceny dyktuje właściciel, dlaczego miałby się do nas dostosować? - zapytała Marzenna Osowicka, przy okazji przypominając, że na projekt Balturium miasto wydało pół miliona i nic z tego nie wyszło. Kolejne 300 tys. zł pójdzie na następny projekt, gdzie widzi się tylko miejsce dla kina i teatru. - Mam wrażenie, że to pomysły rzucane ad hoc. - Jak się nie spróbuje, to się nie przekona – ripostował Edward Pietrzyk, którego zdaniem budynek niegdyś należący do miasta byłby idealny na potrzeby kultury. A w starym domu kultury nie da się już niczego wcisnąć. Z kolei ewentualna jego rozbudowa zabrałaby miejsce na parking.

- Chyba Wisłę kijem chcemy zawrócić – odezwał się wiceprzewodniczacy rady Józef Skiba. - Nie widzę takich możliwości w budżecie, a przecież kredytów nie mieliśmy już brać... A kultura przecież nie zarobi na siebie... Zorientowany w temacie Bogdan Kuffel ripsotował, że akurat w tej chwili dzięki kinu udaje się coś zarobić, ale wkrótce będzie gorzej. - Na pewno padną wyniki z kina. Sieć kin nas położy.

Przedstawiciel sportu w komisji, wuefista Marek Szank, uważa, że po sporych inwestycjach w sport, przyszedł czas na kulturę. Radni do tematu wrócą jeszcze we wrześniu. Wyznaczyli już bowiem termin kolejnego posiedzenia, na którym ma gościć dyrektor Chojnickiego Centrum Kultury Radosław Krajewicz. Skutkiem niedawnej rozmowy przeprowadzonej z szefem ChCK przez radnego Leszka Peplińskiego, jest pismo do burmistrza z listą potrzeb tj. nowy sprzęt czy dofinansowanie sztandarowej imprezy - Chojnickiej Fiesta (teatry uliczne) i projektu Teatr Repertuarowy.

"ChCK na razie tylko w nazwie"

Powiązane artykuły:

Najnowsze artykuły:

pełna wersja Chojnice24  |  do góry

© chojnice24.pl  |  powered by intensys.pl