Koperty znikną sprzed ratusza
Vis-à-vis chojnickiego magistratu będzie mógł teraz zaparkować każdy. Do tej pory przywilejem tym cieszyli się określeni pracownicy urzędu i ich goście.
Burmistrz Arseniusz Finster zapowiada, że jeszcze dzisiaj sprzed ratusza zostaną usunięte znaki z kopertami. - Przyczyny zmian są prozaiczne - mówi włodarz i powołuje się na obowiązujące prawo.
Zgodnie z przepisami znaki, które teraz usadowione są przy ziemi, powinny znajdować się na wysokości 2,2 metra. - Wyobraźcie sobie Państwo fasadę ratusza z takimi znakami - mówi włodarz miasta. Chcąc uniknąć powtórki z parku Tysiąclecia, gdzie znaki parkingowe dla niepełnosprawnych podniesione do przepisowej wysokości przysłoniły ozdobne znaki zodiaku, Arseniusz Finster postanowił zrezygnować z kopert. - Wyprowadzam się z Robertem Wajlonisem na podwórko, bo taki przywilej nam nie jest potrzebny - zapowiada burmistrz. - Jeśli przyjedzie premier, wojewoda czy ktokolwiek straż miejska może wystawić kilka pachołków i te miejsca zarezerewować - dodaje urzędnik. Parkowanie na tyłach ma też zaoszczędzić włodarzowi ewentualnej krytyki. - Kiedyś był nawet przytyk, że moja żona przyjechała po mnie, siedziała w samochodzie a mnie nie było - przypomina Finster.
Temat nieprawidłowego oznakowania parkingów w Chojnicach, nie tylko tych przy ratuszu, miał swego czasu wydźwięk ogólnopolski dzięki słynnemu łowcy fotoradarów Emilowi Rau. Swymi wątpliwościami na temat oznaczeń z magistratem dzielił się m.in. znany oponent burmistrza Kamil Kaczmarek. Składając w tym tygodniu w urzędzie list intencyjny w sprawie przeprowadzenie referendum w sprawie likwidacji Straży Miejskiej w Chojnicach skorzystał także z okazji, by przypomnieć dziennikarzom o źle oznakowanych kopertach przed wejściem do budynku.