Trwa zbiórka podpisów w sprawie referendum
Do 14 sierpnia komitet ds. przeprowadzenia referendum w sprawie likwidacji Straży Miejskiej w Chojnicach będzie zbierał podpisy w centrum miasta. Aby plebiscyt doszedł do skutku, potrzebne jest ich jeszcze 500.
- Dobrze idzie. Mamy już ponad 2600 podpisów z wymaganych ponad 3100 - wyliczał Kamil Kaczmarek, który wczoraj w towarzystwie Jakuba Adamczyka zachęcał chojniczan do wsparcia inicjatywy. - Dajmy możliwość wypowiedzenia się mieszkańcom, co myślą o straży. Sam wynik referendum nie jest najważniejszy, a szerzenie postawy obywatelskiej - mówił lider przedsięwzięcia. W rozmowie z mieszkańcami Kaczmarek nie ukrywał, że jego zdaniem formacja w Chojnicach jest źle kierowana, a jej utrzymanie pochłania horrendalne sumy.
Mieszkańcy grodu tura już o samym plebiscycie mają różne zdanie. - Jestem za jego przeprowadzeniem - mówiła pani Kasia, która bez chwili wahania wpisała się na listę poparcia. Dlaczego? - Straż Miejska jest niepotrzebna w Chojnicach. Nie ma ich tam, gdzie mają być, pieniądze są niepotrzebnie wydawane. Gdzie oni są, gdy psy załatwiają się na placach zabaw? - powiedziała kobieta. - Mnie straż miejska nie przeszkadza. Ja nie mam prawa jazdy. Im chodzi na pewno o te blokady - oceniła pani Bożena, która ze zbierającymi podpisy nie chciała rozmawiać.
Zwolennicy przeprowadzenia referendum mogą złożyć swój podpis do 14 sierpnia w centrum miasta, gdzie rozstawiają się przedstawiciele komitetu, a także w 20 innych miejscach. - Na naszej stronie jest adres sześciu miejsc, których właściciele sobie życzyli - zdradził Kamil Kaczmarek. Zbierających podpisy z listą można spotkać także na ulicach chojnickich osiedli.
Komitet chce przeprowadzenia referendum przy okazji wyborów parlamentarnych.