Strona główna

Andrzej Duda przed drugą turą w Chojnicach

Andrzej Duda przed drugą turą w Chojnicach

2015-05-18 20:35:53  |  Tekst mz, fot. Michał Włoch

Spóźnionego o ponad pół godziny kandydata na prezydenta żywiołowo witali licznie zebrani chojniczanie. Kiedy po godzinie 18 Andrzej Duda wchodził na chojnicki rynek, zaintonowali "Ojczyznę wolną pobłogosław Panie". Przygrywała też kaszubska kapela, a nazwisko kandydata skandowały nawet dzieci...


Link do YouTube

Politykowi towarzyszyli Janusz Śniadek, Jolanta Szczypińska, Dorota Arciszewska - Mielewczyk oraz lokalni działacze na czele z Aleksandrem Mrówczyńskim. Blisko Andrzeja Dudy był też były burmistrz Chojnic Leszek Chamier Cieminski. Oficjalnej delegacji aktualnych władz próżno było szukać na rynku, wszak burmistrz Arseniusz Finster nie kryje się z sympatią dla Platformy Obywatelskiej i Bronisława Komorowskiego. Kandydat na urząd prezydenta z ramienia Prawa i Sprawiedliwości na początku spotkania przypomniał, że Chojnice ominął kilka tygodni temu, ale dotrzymał słowa i oto jest.

W swojej przemowie zwracał się do różnych grup społecznych. Było o młodych, którzy musieli wyjechać na emigrację za chlebem, przedsiębiorcach, emerytach i renicistach. Było o potrzebie odbudowy przemysłu czy zmian w systemie podatkowym. Gromkie oklaski towarzyszyły krytyce podwyższenia wieku emerytalnego. - Zlekceważono protesty społeczne. Doszło do kłamstwa wyborczego - w ostrych słowach kandydat PiS odnosił się do działań ubiegającego się o reelekcję Bronisława Komorowskiego. - Obniżę wiek emerytalny - obiecał, co spotkało się z aplauzem tłumu. Podobnie jak zapewnienie o niedopuszczeniu do prywatyzacji Lasów Państwowych. Andrzej Duda wzywał zgromadzonych do oddania na siebie głosu, bo, jak mówił, jest szansą na dobrą zmianę potrzebną społeczeństwu. Tej dokonać jednak nie może sam, a z pomocą wyborców. Andrzeja Dudę słowami "wierzymy w zwycięstwo" żegnał Aleksander Mrówczyński, szef lokalnych struktur PiS. Ochroniarze musieli radzić sobie z napierającym tłumem, szczególnie kiedy polityk wsiadał do auta przy dźwiękach "Sto lat", by dojechać nim na przyszpitalne lądowisko, gdzie czekał już helikopter. Dudabusem wracał tylko sztab.

Powiązane artykuły:

Najnowsze artykuły:

pełna wersja Chojnice24  |  do góry

© chojnice24.pl  |  powered by intensys.pl