Strona główna

Jeśli nie Balturium, to co?

Jeśli nie Balturium, to co?

2015-02-25 10:22:19  |  Tekst mz, fot. arch./wizualizacja Balturium

Jak do tej pory nie udało się rozpocząć inwestycji w kulturę zapowiadanej na minioną już kadencję, stąd plan B, czyli rozdzielenie funkcji na więcej niż jeden budynek. Burmistrz pod uwagę bierze m.in. frontowy budynek szpitala, którego miasto pozbyło się przed laty.

 

Póki co urzędnicy bez powodzenia zabiegają o unijne środki na szacowane na kilkanaście milionów Balturium, dlatego trzeba zrewidować plany. - Nie mogę nie wykonać tematu Chojnickiego Centrum Kultury, z tym, że ono w tym drugim wariancie nie będzie w kształcie jednego budynku – mówi Arseniusz Finster. Przy Wzgórzu Ewangelickim pozostać ma wielofunkcyjna sala z zapleczem i kinem. Termomodernizację budynku już wpisano do przedsięwzięć w ramach MOF. Pracownie domu kultury mają działać albo w jednym budynku, albo w szkołach. Tak jest już z plastyczną, która funkcjonuje w budynku Gimnazjum nr 1. Burmistrz bierze pod uwagę frontowy budynek starego szpitala. Sęk w tym, że miasto sprzedało go na preferencyjnych warunkach pod wyższą uczelnię, której ostatecznie tam nie zlokalizowano. W 2005 roku za 728 tys. zł nieruchomość kupiła uczelnia "Pomerania". Aktualnie właścicielem jest firma deweloperska z Kartuz. Budynek stoi pusty, a włodarz bije się w piersi: - Pechem Chojnic jest, że myśmy 8 lat temu zrewitalizowali Wszechnicę Chojnicką. Może to był błąd wtedy. Z perspektywy czasu może lepiej było zostawić tę ruinę i dzisiaj byśmy w nią weszli i sami remontowali. Jak zatem chce wyjść z impasu? - Nie chciałbym, żeby miasto było wynajmującym. Jeżeli już, to powinno być właścicielem obiektu, bo łatwiej pozyskać środki na wyposażenie czy modernizację – uważa. Na razie urzędnicy i radni mają szukać alternatyw. - Radni są po to, żeby radzić. Ja jestem po to, by podsuwać pomysły – mówi burmistrz. Nasza dziennikarka zasugerowała, by wziąć pod uwagę budynek banku przy ul. Kościerskiej, który jeszcze w tym roku ma się przenieść do centrum miasta. - Znam ten budynek i ciężko byłoby go adaptować, choć co prawda jest w sąsiedztwie ChDK - odpowiedział Finster.

Czy wpisanie w plany termodernizacji Chojnickiego Domu Kultury oznacza definitywne porzucenie planów budowy dużego centrum kultury Balturium? - Cały czas o to walczymy. Mam dyskomfort kosztów, które wydaliśmy na projekt. Żal tych wydatkowanych 580 tys. zł. Zrobię wszystko, by zrealizować to w kształcie Balturium – odpowiada włodarz, a granicę wyznacza sobie na półmetek kadencji.

Powiązane artykuły:

Najnowsze artykuły:

pełna wersja Chojnice24  |  do góry

© chojnice24.pl  |  powered by intensys.pl