Grantowe rozstrzygnięcie za tydzień
W przyszłym tygodniu stowarzyszenia dowiedzą się czy i ile dostaną na realizację zadań, które zgłosiły w konkursie grantowym. Nie obędzie się pewnie bez głosów krytyki, bo wszyscy kasy nie dostaną. Jak pokazują złożone wnioski, tradycyjnie potrzeby są dużo wyższe niż przeznaczona pula.
Może z tych powodów także zbyt wielu chętnych nie ma do pracy w komisjach, które oceniają wnioski w siedmiu zakresach. Druga sprawa, że trzeba dysponować czasem, a potem jeszcze zbierać cięgi. - Były problemy ze skompletowaniem składów – przyznaje zastępca burmistrza Edward Pietrzyk. Komisje swoją pracę powinny zakończyć w połowie przyszłego tygodnia. Z jej wynikami zapozna się burmistrz Arseniusz Finster, do którego będzie należała ostateczna decyzja.
Łącznie ocenę formalną przeszły 93 wnioski, 15 odpadło głównie z powodu błędów formalnych i rachunkowych. Wstępnej weryfikacji nie przeszły zadania z kultury i sportu. To w tych dziedzinach było najwięcej propozycji. I tak, gdyby chcieć zrealizować wszystkie kulturalne wydarzenia (32 wnioski) inicjowane przez organizacje pozarządowe, trzeba by znaleźć ponad 300 tys. zł, a tymczasem jest zaledwie 86 tys. zł. Z kolei kluby sportowe w 50 ofertach wnioskowały aż o 1 mln 200 tys. zł. Starczyć musi ponad 300 tys. zł. Wypoczynek dzieci i młodzieży chce zorganizować aż pięć podmiotów, a do dyspozycji jest 8 tysięcy. Jedynie na integrację europejską jest taka kwota, jaka interesuje jeden podmiot, bo 2,5 tys. zł. Nikt nie aplikuje o środki na pomoc społeczną, więc 1,5 tys. zł nie zostanie wykorzystane. Tysiąc złotych wydzielono na ochronę i promocję zdrowia (wpłynęły 2 wnioski na 2 tys. zł), a 20 tys. zł na przeciwdziałanie uzależnieniom (3 wnioski na 30 tys. zł).