Odwołanie od sześciu kryteriów
Tak jak zapowiadał burmistrz na ostatniej sesji, w wydziale programów rozwojowych skonstruowano odwołanie od decyzji ministerstwa kultury, gdzie wniosek na Balturium negatywnie przeszedł ocenę merytoryczną. Tym samym nie dostanie dofinansowania z instrumentu norweskiego. Dziś pismo ma zostać wysłane, a decyzji można się spodziewać za dwa tygodnie.
Ratuszowi urzędnicy odwołują się od sześciu kryteriów, które zostały ich zdaniem zbyt nisko ocenione i walczą o kilka punktów procentowych więcej. Potrzeba ich co najmniej osiem. Po pierwsze oceniający uznali, że popytu na projekt nie ma.
- Uważamy, że ocena popytu została dokonana błędnie. Popyt na działalność Balturium wzrastałby – uważa Arseniusz Finster i tłumaczy, że poza aktualną działalnością w różnych sferach, po pobudowaniu Balturium możliwości jeszcze się rozszerzą.
Urzędnicy ministerstwa kultury dostrzegli pewne ryzyko w inwestycji oraz harmonogramie jej powstania. - Na pewno wykonamy inwestycję i w naszej ocenie nie budzi żadnego ryzyka, a harmonogram jest wiarygodny – argumentuje włodarz. W odwołaniu urzędnicy próbują także przekonać, że aspekty społeczny, edukacyjny i kulturowe zostaną spełnione. Podpierają się argumentami dotyczącymi dostosowania obiektu i oferty dla osób niepełnosprawnych oraz zwiększeniem dostępu do kultury przez osoby wykluczone społecznie.