Strona główna

Zamachu na działki nie będzie

Zamachu na działki nie będzie

2014-01-21 07:35:45  |  Tekst i fot. mz

- Nie idźcie tą drogą, którą szliście i nie zapisujcie się do PZD. To jest skostniała struktura, która nic wam nie da – burmistrz zwraca się do działkowców i zapowiada, że działanie miasta będzie ściśle związane z ich oczekiwaniami.


19 stycznia weszła w życie ustawa o rodzinnych ogrodach działkowych. Na jej podstawie działkowcy mogą założyć odrębne stowarzyszenie, które przejmie prowadzenie ogrodu od Polskiego Związku Działkowców. Jeśli nawet pozostaną przy dotychczasowych strukturach, to i tak czekają ich pewne zmiany. PZD także przejdzie reformę. Związek zostanie przekształcony w stowarzyszenie ogrodowe. Zarządy ogrodów mają rok na zwołanie walnych zebrań i podjęcie decyzji. Wpierw działkowcy będą musieli rozliczyć ich z dotychczasowej pracy.

Związek zachowa prawo do gruntów (wieczystego użytkowania i użytkowania), infrastruktury czy środków znajdujących się na koncie PZD. Działkowcy będą mogli w każdej chwili wystąpić z PZD, nie tracąc prawa do działek.

Zdaniem burmistrza działkowcy powinni zrobić bilans zysków i strat wynikający z przynależności do PZD. Sam stoi na stanowisku, że najwięcej działkowcy zawdzięczają własnej pracy, dlatego powinni wziąć sprawy w swoje ręce. - Miasto dało wieczyste użytkowanie, a wszystko co macie na działkach, to sami zbudowaliście – mówi włodarz.

Aspektem, który szczególnie interesuje użytkujących działeczki jest wywłaszczenie.  Tu rewolucji nie będzie. „Likwidacja rodzinnych ogrodów działkowych będzie możliwa wyłącznie na cel publiczny. Zgodnie z nowymi przepisami w decyzji o wywłaszczeniu powinna być wskazana nieruchomość zamienna, określona wysokość odszkodowania oraz zakres obowiązków podmiotu likwidującego z terminem ich realizacji. W przypadku braku akceptacji wysokości odszkodowań ustawa wprowadza możliwość zwrócenia się do sądu przez podmiot likwidujący, stowarzyszenie lub działkowca”. (źródło http://www.sejm.gov.pl).

Jak na ewentualną likwidację ogrodu, gdzie te zapędy były najsilniejsze, czyli Metalowca, zapatruje się burmistrz? - Ja Metalowca nie chcę sprzedawać. To był wniosek. Jeżeli działkowcy będą chcieli kupić, to wtedy miasto sprzeda. Jeżeli nie, to miasto nic nie będzie inicjować ponad to, co będą chcieli działkowcy. Nie chcę im żadnej krzywdy zrobić - przekonuje. Finster podkreśla, że wie, co znaczy działka w życiu rodziny i żadnego zamachu na działki nie będzie.

Ustawa o ROD

Powiązane artykuły:

Najnowsze artykuły:

pełna wersja Chojnice24  |  do góry

© chojnice24.pl  |  powered by intensys.pl