Strona główna

PiS pyta o spalarnię, starostwo odpowiada

PiS pyta o spalarnię, starostwo odpowiada

2013-04-27 20:19:23  |  tekst i fot. je

Na czwartkowej (25.04) sesji Rady Powiatu tylko radnych z Prawa i Sprawiedliwości – Wojciecha Rolbieckiego i Aleksandra Mrówczyńskiego – interesowały niuanse sprawy wyników ubiegłorocznej kontroli szpitalnej spalarni dzierżawionej przez żyrardowską firmę EMKA.

Jeszcze przed sesją Wojciech Rolbiecki próbował dowiedzieć się, kiedy starosta Stanisław Skaja poinformował o korespondencji z 24.12.2012 inspekcji ochrony środowiska i z 11.01.2013 firmy EMKA, członków zarządu powiatu, rady społecznej szpitala i jego dyrektora, przewodniczących stałych komisji (o to samo na sesji pytał Aleksander Mrówczyński). Interesowała jego także kwestia kroków, jakie starosta podjął w tej sprawie. Z jego odpowiedzi wynika, że poinformował jedynie Leszka Bonnę. W czasie sesji uzupełnił, że także wydział ochrony środowiska w starostwie (nadzór nad tym wydziałem jest w zakresie obowiązków Marka Szczepańskiego). Po kolejnym piśmie Wojciecha Rolbieckiego przyznał, że nie ma obowiązku informowania o nim innych podmiotów, niż kierownictwo szpitala. - Uważam również, że treść pism dotyczących spalarni – zarówno tego z WIOŚ, jak i z EMKA, nie wymagała alarmowania komisji stałych Rady Powiatu i jakichkolwiek innych organów – wyjaśnił starosta. Dodał, że członkowie zarządu spotykają się i rozmawiają nie tylko na posiedzeniach, ale odbywa się także codzienna współpraca, więc nie jest w stanie określić, kiedy poinformował Marka Szczepańskiego i Przemysława Bieska – Talewskiego o wspomnianej korespondencji. Cytował treść tego pisma także podczas sesji, gdy radny Rolbiecki ponownie pytał o te kwestie. Ostatecznie nie udało się uzyskać jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie, ani od Skai, ani od pozostałych członków zarządu. Nieoficjalnie udało nam się ustalić, że dopiero w dniu sesji z 28 marca 2013 roku dowiedzieli się kłopotach ze spalarnią, gdy informację o wynikach kontroli przekazał pracownik WIOŚ z Gdańska.

Radny Rolbiecki pytał na sesji także o sposób zwiększenia przez spalarnię swej wydajności z deklarowanych 500 ton rocznie, o czym wspominał na sesji w czerwcu 2009 roku dyrektor szpitala, do 2920  ton rocznie podanych w pozwoleniu wydanym przez marszałka. Chciał wiedzieć kiedy zarząd i dyrekcja szpitala dowiedziała się o tym fakcie; jakie podjęto działania w celu rozwiązania umowy z dzierżawcą; jaki ma zakres kontroli nad tym co dzieje się w spalarni dyrektor szpitala. Interesowało go także, czy władze powiatu powiadomiły o fakcie nieprawidłowości w spalarni władze miejskie. Stanisław Skaja w odpowiedzi odesłał radnego do lektury pisma ze słupskiej delegatury WIOŚ z 22.04.2013 i opinii prawnej zamówionej przez dyrektora szpitala w sprawie możliwości rozwiązania umowy o dzierżawie, które każdy radny otrzymał w przerwie sesji. – Tam jest dokładnie wszystko opisane i nie muszę się produkować na temat spalarni. Nie znam się na zasadach jej funkcjonowania, a szczegóły są w ekspertyzie WIOŚ. Niech pan to czyta – doradził radnemu z PiS Skaja.

Link do Mp3 (Stanisław Skaja odpowiada radnym z PiS.)

Również ją przeczytaliśmy. Okazuje się, że także podczas pierwszej kontroli przeprowadzonej w marcu 2012 stwierdzono zwożenie do Chojnic odpadów medycznych z terenu takich województw, jak warmińsko – mazurskie, mazowieckie, zachodnio – pomorskie i kujawsko – pomorskie. Miało to miejsce w 2011 roku. Wbrew zezwoleniu marszałka województwa pomorskiego na terenie spalarni utylizowano odpady amalgamatu dentystycznego. Ustalono, że w 2011 okresowe badanie pomiaru emisji spalin do powietrza przeprowadzono tylko raz. Powinno być prowadzone jeden raz na 6 miesięcy. Nową informacją był fakt przeprowadzenia w 2011 modernizacji spalarki, po której jej wydajność miała wzrosnąć „tylko” od 6 do 8 razy, czyli do 600 kg – 800 kg na godzinę. Wielkość jest uzależniona od składu odpadów. Podano także więcej szczegółów z jesiennej kontroli, którą przeprowadzono w 2012 roku w Chojnicach. Powoływano się przy tym na funkcjonującą do dziś decyzję władz województwa z 13.10.2008, gdzie określono maksymalną zdolność przerobową spalarni na 100 kg na godzinę i 800 kg na dobę. Najwięcej odpadów spalono w kwietniu i lipcu – po 1300 kg na godzinę. Z analizy efektów ciągłych pomiarów emisji spalin wynika, że nie zostały przekroczone wymagania określone w pozwoleniach. Kolejna kontrola WIOŚ w chojnickiej spalarni jest zaplanowana na czerwiec 2013.

Głos zabrał także wicestarosta Przemysław Biesek – Talewski. – W związku z niepoinformowaniem członków zarządu przez starostę o problemach ze spalarnią przeprowadziliśmy z nim rozmowę dyscyplinującą. Zadeklarował, że ważne pisma będą docierały do wszystkich członków zarządu. Nie mamy do czynienia z zaniechaniem jakichś czynności, tylko z brakiem obiegu informacji – odpowiedział radnemu Mrówczyńskiemu w imieniu swoim i Marka Szczepańskiego.

Link do Mp3 (Wicestarosta P.Biesek - Talewski odpowiada A.Mrówczyńskiemu)

Dobrej myśli, co do rozwoju sytuacji, jest Leszek Bonna. – Badamy, czy odpady są prawidłowo składowane; czy wokół spalarni jest porządek; czy nie biegają tam myszy lub karaluchy. Obserwujemy komin i widzimy, że jak w Watykanie, dym z niego jest koloru białego. Czarnego nie było. Jako radny sejmiku zapytałem pracowników departamentu ochrony środowiska w urzędzie marszałkowskim, ale nie poprzez interpelację na sesji, czy muszę niepokoić się sytuacją w spalarni. Otrzymałem odpowiedź, że nie. Są pewne mankamenty i uchybienia. Po to są kontrolerzy, by je wskazywać. Mankamenty są naprawione i nie będą podejmowane czynności zmierzające do odebrania decyzji pozwalających na spalanie odpadów. Nie będzie też postępowania w sprawie cofnięcia decyzji na zbiórkę odpadów. Muszę uzbroić się w cierpliwość, poczekać na zakończenie procesu kontrolnego i decyzję organów uprawnionych do nadawania i odbierania kompetencji. Jeśli będą na koniec tych spraw negatywne oceny, wówczas podejmę odpowiednie kroki, włącznie z natychmiastowym wypowiedzeniem umowy dzierżawy. Póki co mam wiedzę, że uchybienia zostały naprawione, decyzje wydane przez marszałka obowiązują i nie będą wypowiadane – przekazał radnym dyrektor szpitala.

Link do Mp3 (L.Bonna odpowiada W.Rolbieckiemu)

Publikujemy treść korespondencji, którą przed kwietniową sesją prowadzili ze sobą Wojciech Rolbiecki i Stanisław Skaja, oraz pismo WIOŚ z 22.04.2013. Radny otrzymał także kopie pism WIOŚ z grudnia 2012 i EMKI ze stycznia 2013, ale z pisma przewodniego wynika, że Starostwo nie upoważniło go do dzielenia się nimi z opinią publiczną. Zamieszczamy także pełne wypowiedzi w wersji audio z sesji starosty Stanisława Skai, jego zastępcy oraz dyrektora szpitala. Mamy nadzieję, że dzięki temu Czytelnicy będą mieli możliwość oceny, czy zostały udzielone odpowiedzi na wszystkie pytania, czy były pełne i jednoznaczne.

Korespondencja W.Rolbiecki - S.Skaja

Pismo WIOŚ Słupsk z wyjaśnieniami z 22.04.2013

"Czy w szpitalnej spalarni przekroczono normy?" - tekst z 10.04.2013

"Prawo i Sprawiedliwość o szpitalnej spalarni" - oświadczenia ws. spalarni z 16.04.2013

Powiązane artykuły:

Najnowsze artykuły:

pełna wersja Chojnice24  |  do góry

© chojnice24.pl  |  powered by intensys.pl