Ta książka wzywa do moralności

- To co mi odpowiedział jasnowidz, sprawdziło się w dwóch przypadkach, o które pytałam. Coś w tym jest, że tylko na podstawie zdjęcia można zobaczyć coś z przyszłości – mówiła jeszcze przed spotkaniem autorskim z Krzysztofem Jackowskim czerszczanka, pani Maria.

Jasnowidz z Człuchowa zanim przyszedł na rynek, gdzie o 10 miało się odbyć spotkanie autorskie, gościł u burmistrza Arseniusza Finstera. Z prawie półgodzinnym poślizgiem wspólnie pojawili się na starówce. Krzysztof Jackowski promował tam swoją autobiografię napisaną z przyjaciółką Katarzyną Świątkowską. Nosi ona tytuł „Zmarli mówią” i opisane są w niej przypadki, którymi zajmował się człuchowski jasnowidz.

- Książka powstawała dwa lata i jest to mój osobisty sukces. Piszę w niej racjonalnie o zjawiskach irracjonalnych – mówił Krzysztof Jackowski. - Dotyka zagadnień duszy. My już się tak zagalopowaliśmy, że się wstydzimy, że ją mamy. Ta książka wzywa do moralności – dodał jasnowidz. Autorzy książkę zadedykowali Komendzie Głównej Policji, Fundacji „Itaka” i księżom. - Twierdzą, że nigdy nie pomogłem w rozwiązaniu spraw. To jest kłamstwo, bo są na to dokumenty – mówił jasnowidz. Te zresztą znajdują się w książce.

Zainteresowani mogli zakupić dwa tomy autobiografii i dostać autograf. Nie brakowało też takich, którzy z jasnowidzem wdali się w dyskusję o życiu, Bogu i wolności. - Masz duszę, to nie musisz mieć wszystkiego. Ważne by nie dać sobą sterować – mówił do zebranych Jackowski, przy okazji obśmiewając celebrytów i prezentowane przez nich „puste” wartości oraz pieniądz, który tak bardzo się liczy. - Czy to jest normalne, że przy mojej ulicy jest mały sklep spożywczy i aż pięć banków? To są nienormalne rzeczy, żeby społeczeństwu kazać się zadłużać – mówił.

Autobiografia jasnowidza Krzysztof Jackowskiego „Zmarli mówią” jest na czwartym miejscu bestsellerów sieci księgarń „Matras”. Brytyjska telewizja nagrywała film dokumentalny o znanym jasnowidzu, który wkrótce powinien mieć premierę.