Najpierw granit, dalej rośliny
Do źródła św. Maksymiliana w Lasku Miejskim prowadzi ścieżka z granitowym krawężnikiem. Pierwsze ze źródeł po renowacji zostało otoczone blokami granitowymi i kamieniem. Drugi ze zbiorników ma zupełnie inny charakter, pomijając już to, że nie wygląda na zadbany. Lądują tam śmieci. Jest w dużej części zarośnięty.
„W przypadku porastania zbiornika roślinnością pozostanie ona bez naszej ingerencji mającej na celu pozostawienie naturze dobór gatunków występujących w zbiorniku” - taką odpowiedź na maila, do którego dołączyliśmy zdjęcia, uzyskaliśmy w Wydziale Komunalnym i Ochrony Środowiska w ratuszu. Z kolei w zbiorniku powyżej roślin nie ma, bo dno wyłożono kamieniami.
Poziom wody w ostatnim zbiorniku był bardzo niski. Ratuszowi urzędnicy poinformowali, że wykonano niezbędne prace mające na celu utrzymanie „określonego poziomu wody”. Wcześniej źródełko było rozszczelnione. Ponadto w odpowiedzi z wydziału komunalnego dodano, że w Lasku Miejskim na bieżąco prowadzone są prace porządkowe i zbierane śmieci.
Źródło św. Maksymiliana przeszło metamorfozę w 2010 roku. Prace za ponad 70 tys. zł wykonywała firma Józefa Urbaniaka. Wtedy dwa zbiorniki połączono w jeden, wyłożono granitem i kamieniem. Poza przetargiem zlecono wykonawcy ogrodzenie ostatniego zbiornika „z uwagi na poprawę estetyki tego miejsca”. W magistracie nie planują żadnych innych działań względem tego miejsca.
Zdjęcia poniżej wykonano 23 sierpnia, przed wysłaniem maila do ratusza