Park ważniejszy, plac Piastowski poczeka

W tym tygodniu w chojnickim ratuszu otwarto oferty w czterech przetargach. Burmistrz ma zamiar zarekomendować radnym na sesji rady miejskiej 27 sierpnia by trzy z nich rozstrzygnąć, po dołożeniu brakujących pieniędzy, natomiast do przyszłego roku wstrzymać się z przebudową placu Piastowskiego.

Burmistrz Arseniusz Finster jest zdania, że trzeba dokończyć inwestycje związane z parkiem Tysiąclecia i jego okolicą. Do dokończenia jest część parku od strony al. Brzozowej. Firma Janusza Richtera nie dokończyła m. in. budynku zaplecza socjalnego z toaletą, ponadto pobudowany będzie parking na 50 aut, siłownia terenowa, boisko do boule, teren pod boisko lub lodowisko z oświetleniem, aleje i ścieżki łączące tę część z resztą miejskiego zieleńca oraz monitoring. Najniższą ofertę – 1 mln 545 tys. zł, przedstawił Marbruk z Charzyków. Droższa o 200 tys. zł była firma Józefa Urbaniaka, która dotychczas pracowała na lwiej części parku. - Brakuje nam ok. 120 tys zł, będę rekomendował na sesji o dołożenie tej kwoty – poinformował burmistrz Finster.

Na zakończenie budowy tej części parku nawierzchni ma się doczekać ul. Parkowa wraz z częścią ul. Krasickiego. Pol-Dróg był najniższym oferentem za cenę 1 mln 190 tys. zł. - W budżecie mamy 500 tys. zł na to zadanie na ten rok – powiedział włodarz. Arseniusz Finster chce by brakujące środki przenieść z kolejnego zadania, jakim jest przebudowa pl. Piastowskiego. Tu kosztorys opiewał na 750 tys. zł. O 200 tys. zł więcej zaproponował Pol-Dróg. - Chciałbym przesunąć wykonanie tej inwestycji na przyszły rok, ale to radni o tym zadecydują na sesji – powiedział burmistrz. - Gdy zakończymy prace w parku, będziemy mogli startować z nim do konkursów, bo zyskał uznanie – cieszy się włodarz. Stąd też pomysł na pilne zadanie – montaż drugiego placu zabaw. Natomiast z faktu odłożenia inwestycji na pl. Piastowskim ucieszy się na pewno właściciel straganu i jego klienci.

Prawdopodobnie ucieszą się też mieszkańcy ul. Asnyka, gdzie po rozstrzygnięciu przetargu na oświetlenie przestaną panować egipskie ciemności. Z tym, że w miejskim budżecie radni będą musieli znaleźć dodatkowe 44 tys. zł, nieprzewidziane wcześniej w kosztorysie.