Etaty na potrzeby festiwalu

Jeden etat plus część etatu na potrzeby Międzynarodowego Festiwalu Folkloru. Czy samorządy zgodzą się ponieść dodatkowe koszty?

Temat poruszono podczas obrad komisji kultury i sportu. Zasygnalizował go zastępca burmistrza Edward Pietrzyk i prosił by radni zastanowili się nad prośbą Władysława Czarnowskiego, który sprawuje pieczę nad festiwalem. Najważniejszym argumentem organizatorów jest fakt, iż przygotowanie festiwalu to nie jest praca na miesiąc czy dwa, a na cały rok. Niestety Krebane nie dysponuje środkami potrzebnymi na funkcjonowanie biura.

Nie wiadomo jaką dokładnie kwotę poniosłyby samorządy (Brusy, miasto i gmina Chojnice, gm. Karsin). Wiadomo za to, że urząd miejski co roku przekazuje 10 tysięcy złotych.

- Na naszym wikcie i opierunku, że tak powiem, jest zespół, który gościmy przez tydzień. To jest wydatkowana kwota rzędu 10, 12 tys. zł, co już daje łącznie kwotę ponad 20 tysięcy – wyliczał jeszcze Edward Pietrzyk.

Swoje zdanie wyraził radny Kuffel:

- Przecież istnieje takie pojęcie jak społecznikostwo. Dlaczego mamy komuś fundować etat na cały rok? - pytał Bogdan Kuffel, który dodał jeszcze, że trzeba zobaczyć jak inne samorządy podejdą do kwestii dofinansowania i wtedy się zastanowić.

Z kolei Marian Rogenbuk, przewodniczący komisji budżetu, podczas sesji RM negatywnie zaopiniował utworzenie biura festiwalowego z etatem jako zbyt kosztowne.