Likwidacja ‘nieprzyjemnych zapachów’ w Chojnicach może pochłonąć nawet 40 mln złotych
Remedium na ten problem ma się okazać nowa technologia w oczyszczalni ścieków. „Trzeba to wziąć na klatę”.
Kolejne nadzieja dla mieszkańców części Chojnic. Tym razem w walce ze smrodem utrzymującym się m.in. w okolicach os. Pogodnego ma pomóc inwestycja w nowe technologie w miejskiej oczyszczalni ścieków.
- Miejskie Wodociągi mają już gotowy projekt zmiany technologii higienizacji osadów, to jest taka technologia membranowa. Za trzy tygodnie wystąpimy o pozwolenie na budowę – informuje burmistrz Arseniusz Finster.
Technologia ta stosowana jest już np. w Austrii czy na Węgrzech, a także w Tczewie, dokąd mają się udać miejscy radni, aby bliżej zapoznać się z jej działaniem. – Ta technologia jeśli ją wdrożymy całkowicie niweluje nieprzyjemne zapachy związane z przerzucaniem osadów. Mówiliśmy wielokrotnie, że temperatura tych osadów, które są w oczyszczalni ścieków w momencie kiedy jest upał sięga 70-80 stopni. Jeżeli wiatr zawieje w kierunku miasta od oczyszczalni, to wtedy się pojawiają te zapachy – tłumaczy włodarz wskazując oczyszczalnię ścieków jako głównego winowajcę fetoru.
Jednak koszt takiej inwestycji waha się od 30 do 40 milionów złotych. – Trzeba to, jak to się mówi, wziąć na klatę i trzeba to zrealizować – dodaje burmistrz.