InterTony 2022 (FOTO)

Po raz 7. już w Chojnicach celebrowano międzynarodową współpracę z miastami partnerskimi w postaci festiwalu dla fanów ciężkiego brzmienia. Tegoroczna edycja przyciągała różnorodnym programem, jednak głównym nurtem był punk rock, a jako gwiazda wieczoru wystąpił zespół "Dezerter", czyli prekursorzy tego gatunku w Polsce.

^{Na zdjęciu zespół Moron's Morons}

Festiwal jest owocem międzynarodowej współpracy opartej przede wszystkim na wolontariacie. Za organizację wydarzenia odpowiada Fundacja Rozwoju Ziemi Chojnickiej i Człuchowskiej wraz z Chojnickim Centrum Kultury, stowarzyszeniem muzyków rockowych Rockinitiative Emsdetten e.V., centrum młodzieżowym Jongerencentrum Cerberus z Hengelo oraz stowarzyszeniem Musikoblokos z Bayeux we Francji. Dzięki tym organizacjom co roku fani cięższej muzyki mogą spotykać się pod wspólną sceną.

Tak było i 18 czerwca br., gdzie na stadionie Kolejarz przy ul. Lichnowskiej, od godz. 16:00 scenę opanowały międzynarodowe formacje. Pierwsi wystąpili gdańsko-chojniccy metalcore’owcy z Revenge Insanity, następnie hardcore’owe i metalowe niemieckie formacje Manøver i No Shelter, francuski Thrashtalk, a także warszawski hc punk’owy Wolftrap13. Zabrakło niestety amerykańskiego Days N’ Daze, ponieważ zespół musiał odwołać swój przyjazd z przyczyn zdrowotnych, jednak zastąpił ich nie mniej energiczny i magnetyczny Moron's Morons. Tuż potem zaprezentował się JAD z Trójmiasta i Warszawy, a "wisienką na torcie" okazał się wyczekiwany przez wszystkich legendarny Dezerter, który w ubiegłym roku obchodził 40-lecie istnienia. Muzycy poza największymi przebojami zagrali także nagrany w ostatnich miesiącach utwór „Idi” mający odniesienie do trwającej wojny w Ukrainie.

W przerwach pomiędzy koncertami można było odpocząć na trawce pod JAM Stage, gdzie lżejsze dźwięki serwował Peter Ullrich, muzyk i działacz społeczny z Emsdetten, a towarzyszyli mu Paweł Wajlonis, Bartek Werachowski i Paweł Krause w formacji pod nazwą "Pu's Jam Band". Nie zabrakło także stref: merchu, giełdy płytowej i Samorządnego Centrum Młodzieżowego, gdzie do planszówek czy tatuaży z henny zachęcali wolontariusze, a także członkowie Młodzieżowej Rady Miejskiej.

Tegoroczny festiwal z pewnością zapisze się w pamięci uczestników, a organizatorzy już zapowiadają niespodzianki na kolejną edycję kultowego wydarzenia.