Koparko-ładowarka doszczętnie spłonęła

Do pożaru maszyny doszło w centrum miasta wczoraj (18.05.) tuż przed godz. 11:00. Oprócz działań gaśniczych, konieczne było zabezpieczenie wód gruntowych przed zanieczyszczeniem.

Około godz. 10:50 wczoraj (18.05.) na stanowisko kierowania Komendanta Powiatowego  PSP w Chojnicach wpłynęło zgłoszenie o palącej się koparko-ładowarce na ulicy Strzeleckiej w Chojnicach. Wstępnie zadysponowano 3 zastępy JRG, która po przybyciu na miejsce zastała maszynę całkowicie w ogniu.

Operator sprzętu zdołał wyjść jeszcze przed pożarem, a po podaniu 2 prądów wody ogień ugaszono. Natomiast konieczne było przeprowadzenie działań zabezpieczających wody gruntowe przed zanieszczyszczeniem.

- Równoległe z prowadzeniem działań gaśniczych trzeba było prowizorycznie przy pomocy takich wałów usypanych ze specjalnego środka - sorbentu zabezpieczyć studzienki burzowe znjadujące się w ulicy Strzelckiej, aby zapobiec przedostaniu się wody gaśniczej zanieczyszczonej wszelkimi płynami eksploatacyjnimi, które wyciekały z palącej się maszyny do wód gruntowych - poinformował oficer prasowy KP PSP w Chojnicach Henryk Koźlewicz.

Płynów było na tyle dużo, że dodatkową ilość sorbentu musiała dowieźć czwarta jednostka ratowniczo-gaśnicza.

Przyczyna pożaru pozostaje na tę chwilę nieustalona, a właściciel koparko-ładowarki wstępnie szacuje straty na 150 tys. zł.