Strona główna

Podróżnik Daniel Kocuj gościł w MBP

Podróżnik Daniel Kocuj gościł w MBP

2022-05-16 08:01:00  |  MBP w Chojnicach

W Wypożyczalni i Czytelni dla Dzieci 12 maja 2022 roku w odbyło się spotkanie z podróżnikiem Danielem Kocujem. Gość opowiadał o swojej podróży rowerem z Sydnej do Szczecina i tym samym promował wydaną własnym sumptem książkę pt. „Bike’owa podróż. Z Sydney do Szczecina”, cz. 1. Dzięki pięknie przygotowanej prezentacji wszyscy mogli zobaczyć to, o czym podróżnik opowiadał. A było tego wiele.


Pan Daniel przywitanie z czytelnikami chojnickiej biblioteki rozpoczął nietypowo, ponieważ zaczął mówić w nieznanym języku. Jak się później okazało, było to przywitanie w języku suahili. A było to tak: „Habari, Mimi ni Daniel. Ninafuraha kukutana na wewe” (Cześć, jestem Daniel. Miło cię poznać). Jak wyjaśnił później prowadzący, bardzo dobrze jest znać kilka słów w języku kraju, do którego się jedzie. Jest to mile widziane przez mieszkańców i robi na nich ogromne wrażenie.

Tak wielkie przedsięwzięcie podróżnika, jakim była podróż w nieznane, mogło dojść do skutku dzięki jego pracy i odkładaniu funduszy na wyprawę. Nie miał sponsorów i całość musiał sfinansować sam. Starał się zarabiać także w trakcie podróży – uczestnicy dowiedzieli się, jak wygląda praca na farmie arbuzów w Australii lub w sklepie rowerowym przy montażu niezwykle drogich rowerów.

Nie udałoby się aż tyle przejechać, gdyby nie odpowiedni rower. Nie był to zwykły zakupiony w sklepie sprzęt, a własnoręcznie skonstruowany. Taki, który podoła trudom wyprawy w najbardziej odległe miejsca, z wieloma przewyższeniami i nieprzewidzianymi nawierzchniami. Każdy rowerzysta planujący wyprawę musi też brać pod uwagę fakt, że wszystkie przedmioty, które chce zabrać ze sobą mają swoją wagę (namiot, karimata, śpiwór, jedzenie, woda…). Ta waga będzie odgrywała wielką rolę w pokonywaniu kilometrów każdego dnia. W trakcie samotnej podróży zwraca się ogromną uwagę na innych rowerzystów. Na australijskich drogach nie ma ich zbyt wielu, więc jak mówił autor, „prowadzi się z nimi niemy dialog”. Sam zostawiał wiadomości dla kogoś, kto był w trasie za nim. O jego obecności dowiedział się od strażnika, który tropił ślady kłusowników.

Uczestnicy spotkania poznali tylko fragment opowieści. Usłyszeli o podróży do Australii, Indonezji, o odwiedzinach w okolicach czynnych wulkanów, Malezji, Tajlandii, Birmie i prześladowaniach przez tamtejszą policję, o Indiach. Zdecydowana większa część natomiast znajduje się w książce. Po tak obfitującej w ciekawe wydarzenia opowieści, nie było osoby, która nie kupiłaby książki i nie poprosiła autora o dedykację.

Po zakończonej prezentacji przyszedł czas na zadawanie pytań. Tych było mnóstwo. Słuchacze pytali m.in. o to, czy samodzielnie skonstruowany rower się sprawdził, jak podróżnik przygotowywał się do wyprawy, kim się inspirował planując tak ambitny wyjazd, jak przewieźć rower samolotem… Szkoda, że autor musiał jechać na kolejne spotkanie, bo każdy miał ochotę na jeszcze dłuższą rozmowę. Ale może o to właśnie chodziło? Pozostawiając niedosyt, podróżnik skłania do natychmiastowego zanurzenia się w książce, a tego czytelnikom dwa razy nie trzeba powtarzać.

Spotkanie odbyło się w ramach programu Dyskusyjne Kluby Książki. Dofinansowano je ze środków Instytutu Książki pochodzących z dotacji celowej Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego Chętnych do dowiedzenia się więcej o wyprawie zapraszamy do zajrzenia na blog podróżnika: www.bike2.be.

Powiązane artykuły:

Najnowsze artykuły:

pełna wersja Chojnice24  |  do góry

© chojnice24.pl  |  powered by intensys.pl