Strona główna

Mieszkańcy chcą naprawy dziurawych dróg. Burmistrz: W następnej kadencji

Mieszkańcy chcą naprawy dziurawych dróg. Burmistrz: W następnej kadencji

2022-02-25 16:20:37  |  Angelika Ollik fot. nadesłane

Mieszkańcy osiedla, na które składają się m.in. ulice: Gryfa Pomorskiego, Sybiraków czy Wrycza domagają się naprawy dziurawych dróg. Burmistrz - Nie będę okłamywał mieszkańców (...). Na pewno w tej kadencji jesteśmy w stanie utrzymywać tylko bieżące tzw. utrzymanie tych dróg. Sytuacja jest na tyle poważna, że mieszkańcy zbierają dokumentację, by wystąpić o odszkodowanie od gminy z tytułu uszkodzonych pojazdów.

Drogi o których mowa, są w na tyle złym stanie, że mieszkańcy przy gorszej pogodzie nie są w stanie się po nich poruszać. Ilość głębokich dziur sprawia, że wjazd z głównej ulicy Człuchowskiej w ul. Gryfa Pomorskiego jest bardzo utrudniony. Jak twierdzą mieszkańcy - zmagają się kurzem i błotem,a przy deszczowej pogodzie wielu z nich rezygnuje z dojazdu do swojej posesji, zostawiając auto w pobliżu, ponieważ samochody "toną po osie w błocie" i nie chcą ryzykować uszkodzeń pojazdu czy ugrzęźnięcia. Dojście pieszo także stanowi nie lada wyzwanie w takich warunkach, zwłaszcza dla osoby starszej, chorej czy rodzica z wózkiem.

Mieszkańcy osiedla wielokrotnie zwracali się do zarządcy drogi składając pisemne wnioski, a także kontaktując się telefonicznie, jednakże bezskutecznie - Absolutnie nie przywiązuje uwagi do apeli mieszkańców, nie jest zainteresowany stanem dróg, mimo faktu, iż mieszkamy w mieście i płacimy podatki - mówi mieszkanka osiedla. - Kilka razy zasypano dziury piaskiem, który po pierwszym deszczu został wypłukany i nadal droga była w stanie opłakanym. Mieszkańcy wnoszą o utwardzenie drogi na stałe, chociażby położeniem płyt betonowych, na co zarządca drogi znajduje lakoniczne argumenty odmawiając mieszkańcom.

Mieszkańcy zwrócili się w tej sprawie także do burmistrza, Arseniusza Finstera, jednak włodarz twierdzi, że ulice są w zbyt małym stopniu zabudowane i nie opłaca się tych dróg asfaltować czy budować.

-W tej chwili sytuacja jest taka, że od kilku dni mamy w miarę dobrą pogodę i w przyszłym tygodniu ruszą równiarki i ruszy też ewentualnie zasypywanie tych dziur. Jeżeli chodzi o budowanie nowych ulic, a tutaj państwo wnioskują o budowanie nowych ulic, muszę przypomnieć, że na ul. Gryfa Pomorskiego zbudowaliśmy w zeszłym roku oświetlenie, czyli pierwszy krok jest. Natomiast ta ulica jest tylko w części zabudowana, jest tam sporo pustych działek i budowanie w tej sytuacji,  kiedy my zbudujemy nową ulicę, a potem ktoś sobie przypomni, że zapomniał dom zbudować, i potem tą ulicę nam rozwala, żeby sobie dom przyłączyć do kanalizacji czy sanitarnej czy innej, jest bezsensowne - tłumaczy burmistrz.

- Razem z radą miejską będziemy podejmować taką uchwałę, że remontujemy tylko na tych ulicach, w których są powyprowadzane wszystkie przyłącza. Taka sytuacja miała miejsce na ul. Asnyka - mamy nowe ulice, np. ul. Bałuckiego, piękne zrobione i co chwilę cięta, i są robione przyłącza i potem ludzie gruntów nie wymieniają, i tam gdzie przyłącza są robione tam chodnik spada itd. Natomiast drugi powód jest ważniejszy. My mamy ten plan budowy dróg osiedlowych i w tej chwili przystępujemy do budowy ulic: Wierzbowej, Leśnej i Modrzewiowej, zbudowaliśmy Rolbieckiego, Czereśniową, Wingoronową i Subisława, remontujemy 40 ulic w ramach deszczówek, także tutaj nie możemy narzekać na brak inwestycji.  W planach na przyszły rok mamy ulicę Willową i Przytorową i projektujemy układ komunikacyjny wokół żłobka. Nie będę okłamywał mieszkańców Gryfa Pomorskiego, czy ulic przyległych. Na pewno w tej kadencji jesteśmy w stanie utrzymywać tylko bieżące tzw. utrzymanie tych dróg, a tym samym wejdą do planu inwestycyjnego przyszłej kadencji - komentuje włodarz.

Powiązane artykuły:

Najnowsze artykuły:

pełna wersja Chojnice24  |  do góry

© chojnice24.pl  |  powered by intensys.pl