Podejrzenie koronawirusa u jednej z nauczycielek w 'siódemce'

Jutro (3.10) od nauczycielki podejrzanej o zakażenie SARS-CoV-2  i jej rodziny zostaną pobrane wymazy. Szkoła Podstawowa nr 7 będzie zamknięta do poniedziałku. Tego dnia też dyrekcja poinformuje rodziców o dalszym planie działań.

^{Uczniowie starszych klas po przerwanych zajęciach sami wracali do domów, tych  młodszych odbierali rodzice.}

- Pani nauczycielka  poczuła się źle w środę, straciła węch i smak. Na szczęście  została w domu nie poszła do szkoły w czwartek i piątek. Objawy zaczęły się nasilać, wystąpiła gorączka,  o czym poinformowała dyrekcję szkoły - informuje burmistrz Arseniusz Finster. Miasto, jako organ prowadzący dla placówki, zawiadomiło z kolei sanepid. - Poprosiliśmy, żeby tej pani nauczycielce i jej rodzinie jak najszybciej zrobić wymazy. Będą zrobione jutro o godz. 10.  Jeżeli będzie koronawirus to możemy przejść na nauczanie hybrydowe albo zdalne. Dlatego, że nie chcemy w żaden sposób narażać dzieciaczków, to podjęliśmy decyzję o tzw. godzinach dyrektorskich w poniedziałek. Jest kilka pytań, np. czy dzieci tej pani i mąż chodziły do szkoły, czy zostali w domu i czekali na rozwój wypadków z nią - dodaje włodarz Chojnic.

Arseniusz Finster przyznaje, że zdążył się już nacieszyć tym, że pierwszy miesiąc w miejskich szkołach przeszedł spokojnie.  - I akurat w piątek trach - mówi.