Strona główna

Zima za pasem, a miasta nie ma kto odśnieżać. Aktualizacja

Zima za pasem, a miasta nie ma kto odśnieżać. Aktualizacja

2018-11-14 10:23:33  |  Agata Wiśniewska

Ratuszowi urzędnicy unieważnili postępowania przetargowe. W przypadku chodników jedyny oferent zaproponował stawki przewyższające nawet kilkakrotnie te z roku ubiegłego. Na odśnieżanie ulic w ogóle zabrakło chętnych. - Niebawem będziemy powtarzać przetargi. Zima za pasem, a warunki atmosferyczne mogą się zmienić z godziny na godzinę - mówi Jarosław Rekowski, dyrektor wydziału komunalnego w urzędzie miejskim.



Przed rokiem, też nie udało się wyłonić podmiotów odśnieżających miasto w pierwszym postępowaniu. Na szczęście aura okazała się łaskawa. - Mieliśmy zimę przez dwa tygodnie i to tylko mroźną. To przełożyło się na kilka wyjazdów. Na całą zimę wydaliśmy 255 tys. zł - informuje Jarosław Rekowski. Magistrat zaplanował, że  tej zimy na samo odśnieżanie chodników wyda 400 tys. zł. Takiej kalkulacji nie podzielił Marbruk, jedyny oferent w postępowaniu na na zimowe utrzymanie chodników. W porównaniu do sezonu 2017/2018 ceny niektórych usług podniósł kilkakrotnie np. odśnieżanie biegu schodów kosztowało 57,24 zł, teraz miałoby 199,80 zł, odśnieżanie 1 m.b. chodnika wzrosło z kolei z 0,32 do 0,95 groszy. "Biorąc pod uwagę zaoferowane ceny jednostkowe koszt jednorazowego odśnieżenia i posypania wyniósłby każdorazowo 76 635,67 zł", dlatego urząd unieważnił przetarg. Podobnie jak i postępowanie dot. zimowego utrzymania dróg, na które nie wpłynęła żadna oferta.

Na ostatniej sesji rady miasta burmistrz przedstawiał temat radnym. - Takiej sytuacji jeszcze nigdy nie było. Żadna firma się nie zgłosiła na zimowe utrzymanie ulic. Jedna firma zgłosiła się do utrzymania chodników, ale ceny zaproponowane w tym przetargu są nie do przyjęcia - mówił Arseniusz Finster informując zarazem, że podjął decyzję o o rozpoczęciu rozmów, w sprawie stworzenia nowej miejskiej spółki, z Miejskimi Wodociągami i MZK. - Będę chciał powołać firmę wewnętrzną, która będzie realizowała ten zakres usług. Kupimy solarki, piaskarki i sprzęt do ośnieżania i będziemy te prace wykonywać własnymi spółkami komunalnymi. Będziemy wiedzieli, ile to kosztuje i będziemy oszczędzali pieniądze związane z wydatkowaniem.


- Cokolwiek będziemy tworzyć, to jest za późno. Musimy się do tego przygotować i poszukać źródeł finansowania. Są to zadania własne gminy i na te czynności wymagane jet przeprowadzenie postępowań zamówień publicznych - odnosi się do pomysłu burmistrza dyrektor komunalki.  - Zima jest już za oknem niemalże, to już nie ma czasu na zwłokę i szukania rozwiązania, tutaj trzeba podejmować bezpośrednie czynności na obszarze działania - dodaje Rekowski. Niebawem ogłoszone zostaną kolejne przetargi. Oferenci mogą liczyć na "odwilż warunków".


Aktualizacja 20.11.2018 r.

Urząd Miejski ogłosił kolejne przetargi na zimowe utrzymanie. 26 listopada nastąpi otwarcie ofert na drogi. Tych na terenie miasta, łącznie z gruntowymi, jest 51 km. - Jednokrotne przejechanie miasta pługosolarką, to jest koszt około 74 tys. zł - podaje Arseniusz Finster. Oba przetargi zostały rozpisane na okres dwóch lat, co ma przyciągnąć oferentów, podobnie jak i zmiany w komunikacji na linii urząd - wykonawca. Straż Miejska i pracownicy wydziału komunalnego mają kontrolować sytuację za oknem przez całą dobą i w razie potrzeby uruchamiać niezwłocznie służby. Do tej pory decyzja o odśnieżaniu zapadała zazwyczaj rano. - Jest nawet taka anegdota, ze my odśnieżamy wtedy, kiedy mój urzędnik idzie do pracy i widzi, że śnieg pada - przyznaje włodarz.

- Wzmocniliśmy kwotę w przetargu. Jest równy milion złotych na ulice i 700 tys. zł na place i chodniki - informuje burmistrz. Do czasu rozstrzygnięcia postepowań w gotowości pozostaje Zakład Oczyszczania Miasta Andrzeja Pestki. - Chojnice nie pozostaną bez odśnieżania - zapewnia Finster.

Powiązane artykuły:

Najnowsze artykuły:

pełna wersja Chojnice24  |  do góry

© chojnice24.pl  |  powered by intensys.pl