Strona główna

Mieszkańcy Nowego Dworu chcą konkretnej deklaracji

Mieszkańcy Nowego Dworu chcą konkretnej deklaracji

2018-08-29 10:00:26  |  Anna Zajkowska (fot. aw)

O przerwanym przetargu na sprzedaż działki w Nowym Dworze wójt poinformował na ostatniej  czerwcowej konferencji prasowej.

 

Po tym, jak w maju gminni rajcy zadecydowali o sprzedaży działki pod budowę zakładu produkcji masy bitumicznej, mieszkańcy Nowego Dworu i okolic zaprotestowali. Wystąpili do wójta z petycją, w której się temu procederowi sprzeciwiają. Choć Zbigniew Szczepański wstrzymał procedurę, dzisiaj oczekują usłyszeć od niego stanowcze „NIE!”

 

Informacja o tym, jakoby w bezpośrednim sąsiedztwie znajdującego się w Nowym Dworze Zakładu Zagospodarowania Odpadami miała powstać wytwórnia masy bitumicznej, jednego z lokalnych przedsiębiorców, gruchnęła w lutym tego roku. Temat rozwinął się w maju. Wtedy też gminni radni przyjęli uchwałę na sprzedaż w trybie przetargu owej, czterohektarowej działki. Mieszkańcom wsi oraz pobliskich miejscowości pomysł na powstanie zakładu o takiej specyfikacji, w pobliżu ich domów się nie spodobał. Skierowali więc do wójta, Zbigniewa Szczepańskiego petycję, w której wypunktowali liczne, związane z nim niedogodności. W piśmie wskazywali m.in. na zagrożenie zanieczyszczenia wód oligoceńskich i gleb, a co za tym idzie także plonów, duże zanieczyszczenie powietrza pyłami i spalinami oraz zwiększenie ruchu ciężkiego transportu samochodowego na lokalnych drogach. Zwrócili też uwagę, że owe auta nie tylko zniszczą, i tak nie będącą w dobrej kondycji nawierzchnię jezdni, ale także będą generowały duży hałas. Podkreślali, że sporo nieprzyjemności, m.in. zapachowych stwarza już znajdujący się blisko ich zabudowań ZZO Nowy Dwór.

 

Wniosek, który trafił do włodarza 25 czerwca br. podpisali mieszkańcy Nowego Dworu, Ogorzelin, Angowic i Lichnów. 26 dni później wójt odpowiedział protestującym, że wstrzymał procedurę sprzedaży wspominanej działki. „Decyzję podjąłem kierując się Waszymi licznymi zastrzeżeniami i wątpliwościami […]. Jestem w pełni świadomy, że nie może się to (powstanie wytwórni masy bitumicznej – przyp. red.) odbywać kosztem jakości życia naszych Mieszkańców. I to jest najważniejsza przesłanka, najważniejszy argument, którym kierowałem się przy podjęciu tej decyzji” - czytamy w odpowiedzi. Pismo  Szczepańskiego zaniepokojonych mieszkańców jednak nie uspokoiło. We wtorek (28.08), w formie listu otwartego zwrócili się do włodarza z prośbą o konkretną deklarację i zapewnienie, że planowana inwestycja na gruncie gminnym, jak i pozostałych w obrębie wsi Nowy Dwór oraz najbliższej okolicy nie powstanie.

 

Zbigniewa Szczepańskiego poprosiliśmy o komentarz w sprawie. - Jestem tylko organem wykonawczym. Za moment będziemy mieli nową radę, może nowego wójta. Nie wiem, co oni zrobią. My zablokowaliśmy sprzedaż naszego gruntu komunalnego. Co za tym idzie, nie ma możliwości, by zakład na nim powstał - mówi. - Ja podtrzymuję, że nie jestem zwolennikiem budowania wytwórni mas bitumicznych w tamtej okolicy. Nie chciałbym też, żeby mieszkańcy mieli syndrom lokowania tam najgorszych inwestycji. ZZO nie jest z punktu widzenia mieszkańca najlepszą inwestycją. I gdyby teraz w jego sąsiedztwie miała powstać wytwórnia mas bitumicznych, to myślę, że była by to taka kumulacja dwóch trudnych zakładów. Dlatego, jeszcze raz podkreślam, ja jestem przeciwny lokalizowaniu wytwórni mas bitumicznych w tamtej okolicy - zaznacza. - Ponadto problemem są też nasze drogi powiatowe, są zbyt słabe. Dzisiaj narzekamy na ciężki transport związany z wywozem drewna ponawałnicowego. Ten z masą bitumiczną też do lekkich nie należy. Także nie chodzi tylko o kwestie uciążliwości tego sąsiedztwa dla mieszkańców, ale i o jakość naszych dróg - dodaje. Zbigniew Szczepański jest zdania, że jeśli zakład produkcji mas bitumicznych miałby gdzieś powstać, to tylko przy dobrych, mocnych drogach, takich jak wojewódzkie czy krajowe.

 

A co, jeśli inwestor chciałby zakupić grunt od osoby prywatnej? Wójt przyznaje, że to byłby faktycznie problem. - Zgodnie z procedurą planistyczną może wnioskować np. o stworzenie takiego zakładu. To już nie byłoby na naszym gruncie gminnym - wyjaśnia. Dodaje jednak, że podczas jednej z ostatnich rozmów z właścicielem charzykowskiej firmy wynikło, że ten z omawianej lokalizacji się wycofał.

Powiązane artykuły:

Najnowsze artykuły:

pełna wersja Chojnice24  |  do góry

© chojnice24.pl  |  powered by intensys.pl