W Człuchowie bajpas a Czarnem 'dziura kolejowa'

Z ubiegłotygodniowych konsultacji ws. studium wykonalności modernizacji i elektryfikacji sieci kolejowej na Pomorzu niektórzy włodarze wyszli bardzo zadowoleni inni wręcz rozczarowani. Studium zakłada modernizację ponad 220 km linii, na których znajduje się 26 stacji i przystanków. Nowa linia o długości 7 km ma powstać w Człuchowie.

Celem studium jest wypracowanie optymalnego wariantu inwestycji na sześciu liniach kolejowych o łącznej długości 223 km. Najdłuższymi analizowanymi odcinkami linii są: Chojnice – Tczew (nr 203), Wierzchucin – Chojnice (nr 208), Chojnice – Człuchów (nr 210). Projekt obejmuje także krótsze około dwukilometrowe odcinki linii Śliwice – Bąk (nr 215), Lipowa Tucholska – Szlachta (nr 743) i Lipowa Tucholska – Szlachta Zachód (nr 744). Zakłada się również przygotowanie dokumentacji przedprojektowej dwóch nowych linii o łącznej długości ok. 8,5 km. Niezelektryfikowanej – pomiędzy Człuchowem a Wierzchowem Człuchowskim oraz zelektryfikowanej – pomiędzy Łągiem Południowym a Łągiem Północnym.

- Człuchów jest miastem o dużym potencjale turystycznym, ale z dużym problemem komunikacyjnym. Raptem trzy pary pociągów przechodzą przez Człuchów a do tego jest słabo rozwinięta sieć autobusów, co jest też pokłosiem  likwidacji PKS-u - mówił Paweł Rydzyński prezentując przebieg planowanego bajpasu. Z uwzględnienia Człuchowa w planach kolei cieszył się burmistrz Ryszard Szybajło. - Jestem w pełni usatysfakcjonowani tym bajpasem Człuchów - Wierzchowo - Piła i pewnie dalej Berlin. Te bajpasy na pewno spowodują rozwój miasta Człuchowa - mówił włodarz przypominając, że Człuchów zdobył 10 mln zł z Unii na modernizację dworca. -  Do pełni szczęścia brakuje nam połączenia Chojnice - Człuchów - Szczecinek, dla nas to byłoby otwarcie na województwo zachodnio-pomorskie i inne miejscowości takie jak Poznań i Szczecin - dodał Szybajło.

Powodów do zadowolenia nie miał za to burmistrz Czarnego. Miejscowości w ogóle nie uwzględniono w planowanym studium. - Tak obszerny projekt powinien zakładać przedłużenie trasy elektrycznej od Człuchowa do Szczecinka. Znajdujemy się w dziurze kolejowej - ubolewał Jan Zabrocki. - Nie uwzględniając elektryfikacji trasy Człuchów - Szczecinek skazujecie nas państwo na jednoznaczną decyzje przyłączenia się do województwa zachodnio-pomorskiego albo stworzenia własnego województwa, może ze Szczecinkiem, może ze Złotowem - mówił włodarz apelując o dorzucenie do planów ww. odcinka.

Jak wyjaśniali przedstawiciele PKP PLK S.A.  uruchomienie studium wykonalności na wszystkich liniach, które są w obszarze jest po prostu niemożliwe. - Nie wykluczamy, że w ramach tych analiz wykonawca pokaże nam ten kierunek jako następny, który trzeba rozwijać - usłyszał w odpowiedzi Zabrocki.  - To jest też problem styku województw. Marszałkowie zapewniają układ komunikacji regionalnej w obszarze swoich województw - podnosili prowadzący spotkanie. Nowe linie nie powstaną dla dwóch pasażerów na przystanku. Co ważne dzisiaj inaczej się buduje na kolei. - Nie wszędzie pociągiem się dojedzie dlatego też trzeba przy stacjach budować parkingi.

Uczestnikom spotkania zostały rozdane ankiety, na których mieli zostawić swoje uwagi, łącznie z propozycjami, które przystanki czy przejazdy powinny być zlikwidowane. - Szukajcie, bo wy jesteście zarządcami dróg, wy wiecie najlepiej. Reprezentujący spółkę wyrazili też otwartość na współpracę. - Możemy wybudować wiadukt zamiast niebezpiecznego przejazdu, ale po państwa stronie dojazd i cała infrastruktura. Unia ni da pieniędzy na chciejstwo, dlatego też projekt jest przygotowywany w dłuższej perspektywie, 30-letniej.

Obecnie pociągi na Pomorzu poruszają się ze średnią prędkością 100km/h. Po modernizacji lini i elektryfikacji prędkość ma wynosić nie mniej niż 120km/h, ale nie więcej niż 160. Opracowanie dokumentu powinno się zakończyć w III kwartale 2019 roku. Prace mogą być realizowane w kolejnej perspektywie finansowej.

Konsultacje w sprawie studium odbyły się 1 marca w  chojnickim ratuszu.