Trzeci raz po wilczych tropach
Bieg Pamięci Żołnierzy Wyklętych Tropem Wilczym - szósty raz w Polsce, trzeci w Charzykowach. Niedzielny bieg zgromadził prawie 400 biegaczy i wielu kibiców, których piękna aura przyciągnęła nad zamarznięte Jezioro Charzykowskie.
4 marca w samo południe wystartował bieg na dystansie prawie 2 km z udziałem ponad stu osób. Pokonanie 1963 metrów Tomaszowi Gołębiewskiemu (UKS Wiking Rychnowy) zajęło 6 minut i 51 sekund, 6 sekund później wbiegł Kacper Wirkus, również z Rychnów. Trzeci był Przemysław Bloch (Biegające Śliwice) z wynikiem 7:14. Wśród pań najlepsza okazała się Klaudia Sójka (UKS Wiking Rychnowy) - 7:19, kolejno jej koleżanki z klubu Anna Frieskie - 8:05 i Sara Zakrzewska 8:07. Okazję do wystartowania w krótkim biegu wykorzystały rodziny, zwłaszcza najmłodszych biegaczy było wielu.
W biegu głównym na 10 km wystartowało aż 269 osób. Start i meta były w Charzykowach, a biegacze kierowali się do Funki i z powrotem. Po 31 minutach i 39 sekundach na metę wpadł Marek Kowalski. Prawie 1,5 minuty po nim Dawid Klaybor, niegdyś zawodnik Chojniczanki, a minutę później Łukasz Wirkus (Talex - Borzytuchom). Ósma w open, a pierwsza wśród kobiet była Ewelina Paprocka (Obliwice) z czasem 36:40, druga Antonina Wirkus (Szczecinek) 39:14, za nią chojniczanka Barbara Łącka - 39:32. Większość biegaczy zmieściło się w godzinie, ale zawsze najważniejsze jest ukończenie biegu. Zwłaszcza, jeśli poza swoimi słaościami pokonuje się chorobę, a tak było w przypadku kobiety ze stwardnieniem rozsianym.
Organizatorami biegu były Fundacja Wolność i Demokracja i Stowarzyszenie Kibiców Chojniczanki Fanatycy z Grodu Tura.