Chojnice świętują złą datę

Uważa radny Jacek Klajna w odniesieniu do 14 lutego 1945 r. Prosi zarazem by nie zmieniać nazwy ulicy.

Na poniedziałkowej sesji rady miejskiej Klajna powołał się na swoją gazetę "Chojniczanin", w której to dowodzi, że przez ponad 70 lat świętowano w naszym mieście nie tę datę, co  powinno. - Tak naprawdę wyzwolenie Chojnic nie było 14 a 15 lutego - stwierdził radny z komitetu burmistrza Arseniusza Finstera. Włodarz co roku 14 lutego składa kwiaty na cmentarzu żołnierzy radzieckich.

Zdaniem Jacka Klajny nie potrzeba zmieniać nazwy ulicy w związku z tzw. ustawą dekomunizacyjną. - Trudno jest zdekomunizować coś, co z komunizmem nie ma nic wspólnego. 14 lutego ani nie nastąpiło wyzwolenie Chojnic, ani zniewolenie - jak chcą niektóre środowiska, przez Armię Czerwoną. Jest to po prostu jedna wielka historyczna pomyłka - stwierdził radny na sesji. I zaproponował, że nazwa 14 lutego powinna się ostać, np. jako dzień powstania Armii Krajowej.

Link do Mp3 (- Trudno jest zdekomunizować...)

- Też uważam, że jeżeli nie trzeba dekomunizować, to po co to przeprowadzać. Spróbujemy wypracować takie stanowisko. Zobaczymy, co na to powie wojewoda. Być może trzeba będzie zrobić kwerendę historyczną, by potwierdzić poglądy pana radnego. Wierzę w ich prawdziwość, ale wszystko jest w rękach pana wojewody - odpowiedział burmistrz Chojnic.

Link do Mp3 (- Też uważam, że jeżeli nie trzeba dekomunizować...)