Strona główna

Dyrektorzy szkół i burmistrz zapraszają rodziców na spotkania

Dyrektorzy szkół i burmistrz zapraszają rodziców na spotkania

2016-11-24 16:55:57  |  Monika Szymecka

Jak będzie wyglądała sieć chojnickich szkół po likwidacji gimnazjów, jeszcze nie wiadomo. Pomysłów jest kilka, ale te muszą zostać przedyskutowane z mieszkańcami. W grudniu odbędą się trzy duże spotkania z rodzicami uczniów klas 6 z "jedynki", "trójki" i "piątki".

 


Dla "siódemki", która jest jedynym w mieście zespołem szkół, powrót do 8-klasowej podstawówki i likwidacja gimnazjum będą najmniej bolesne. W dużej szkole jest też miejsce dla maluchów. W budynku przy ul. Tuwima na os. Bytowskim funkcjonują oddziały przedszkolne. - Od września będzie tam przedszkole publiczne i dzięki temu będziemy mieli własny wzorzec do naliczania dotacji - zapowiada Arseniusz Finster. Z mapy Chojnic do 2019 roku znikną samodzielne gimnazja - nr 1 i 2. To byłe szkoły podstawowe "ósemka: i "dwójka". Jeśli ponownie się nimi staną, to nie wystarczą pierwsze klasy. O transferach dyrektorzy szkół rozmawiali z szefem wydziału oświaty Grzegorzem Czarnowskim oraz burmistrzem przed dwoma tygodniami. Na ostatnim spotkaniu w tym tygodniu Czarnowski sprostował, iż nie można po prostu przenosić dzieci między szkołami, bo do tego potrzebna jest zgoda rodziców. Jeśli jednak "dwójka" i "ósemka" mają funkcjonować, to z uczniami aktualnych klas szóstych z innych szkół (poprzednio mówiło się o przejściu czwartoklasistów). "Ósemce" część dzieci oddałyby SP 3 i SP 5. To duże szkoły. Gorzej z mniejszą SP 1, która miałaby się "podzielić" ze swoim sąsiadem - aktualnie Gimnazjum nr 2, dawną SP 2. Ewa Modrzejewska zwraca uwagę, że ma najmniej klas.

Wreszcie nowe obwody obowiązywałyby przy naborze pierwszaków. O pozostawieniu aktualnych szóstoklasistów w dotychczasowych szkołach lub ich zmianie muszą zdecydować rodzice. Bez ich zgody jedna szkoła może ewentualnie funkcjonować w dwóch budynkach, ale taki wariant wydaje się ostatecznością. - To pokraczne rozwiązanie - sam przyznaje burmistrz. Problem w takim rozczłonkowaniu widzi Małgorzata Zakaszewska, dyrektorka SP 5, której najbliższa jest dawna SP 8.  - Szkoła stoi przecież radą pedagogiczną - zauważa.

- Jak przeniesimy przyszłe 7 klasy, to dalej jest odtwarzanie gimnazjum. Domu nie buduje się od dachu, tylko fundamentu - uważa Marek Szank, radny i nauczyciel w "jedynce". Dlatego jego zdaniem kluczowe jest zapytanie rodziców. Wtóruje mu Karol Kołyszko, dyrektor SP 3. Już teraz szkoły zapraszają uczniów klas VI na spotkania w grudniu: 13.  o g. 17.30 w auli SP 1, 14. o g. 17 w małej sali gimnastycznej SP 5 i 15. o g. 17:30 w SP 3, też w sali gimn. Na każdym swoją obecność zapowiada Arseniusz Finster. - Po nich będzie wiadomo, jaki wariant wybierzemy, bo bez zgody rodziców nic nie wdrożymy - deklaruje burmistrz Chojnic.  Apeluje do dyrektorów, by przygotowali argumenty przekonujące do swojej szkoły, czy to ofertą edukacyjną, czy też bazą lub kadrą. - Niech to będą dyplomatyczne argumenty. Nie na zasadzie, że jesteśmy lepsi od tej czy innej szkoły.

Jeszcze przed świętami włodarz Chojnic chciałby spotkać się ze starostą, który prowadzi szkoły średnie, a w których przez likwidację gimnazjów edukacja wydłuży się o rok. Ten będzie musiał wyrazić zgodę, by miasto prowadziło szkołę średnią. To pomysł na wykorzystanie potencjału kadrowego i lokalowego placówki przy ul. Młodzieżowej 44.

 

Powiązane artykuły:

Najnowsze artykuły:

pełna wersja Chojnice24  |  do góry

© chojnice24.pl  |  powered by intensys.pl