Strona główna

Francja oczami ojca i córki

Francja oczami ojca i córki

2016-10-22 23:38:12  |  Krzysztof Różycki

Tegoroczne, XXII Dni Kultury Francuskiej, zbiegły się z jubileuszem 30-lecia działalności Chojnickiego Towarzystwa Polsko-Francuskiego. Jednym z punktów programu XXII Dni Kultury Francuskiej była wystawa Martyny Marii Lemańczyk i Kazimierza Lemańczyka „Normandia, Bretania i nie tylko”.

Artystyczne spojrzenie na francuskie regiony- Normandię i Bretanię było tematem wystawy, która uświetniła tegoroczne Dni Kultury Francuskiej. Martyna i Kazimierz Lemańczyk zabrali zwiedzających w podróż mistyczną i sentymentalną zarazem. Wspólne, rodzinne wyjazdy zaowocowały miłością do Francji, a także inspirowały twórczo, czego pokłosiem była wystawa „Normandia, Bretania i nie tylko”.

Martyna Lemańczyk wspomina moment, który zapoczątkował jej fascynację Francją. Był, to wyjazd do Bayeux w 1992 roku, organizowany przez Chojnickie Towarzystwo Polsko-Francuskie. To był moment, kiedy jako dziecko mogłam zwiedzać te miejsca, zostało mi to w głowie po dziś dzień, te fascynacje zostały. Od roku 2008 miałam okazję wracać wakacyjnie w te same miejsca i plon tego mojego „przepracowania” tematu mogą państwo zobaczyć na tej naszej wspólnej, łączonej wystawie. Zdjęcia, które prezentuję są zbiorem fotografii od 2009 roku. Koncepcja tej wystawy była taka, że ta Francja, nasza wspólna, jest ukazana przez pryzmat naszego wspólnego spojrzenia na ten temat.

Link do YouTube

Kazimierz Lemańczyk po raz pierwszy był we Francji w rok po powstaniu Chojnickiego Towarzystwa Polsko-Francuskiego. Inspiracje francuskie są niesamowite. Tak jak z nowym językiem, który poznajemy.  Odkrywanie nowego języka, to odkrywanie nowego świata. Odkrywanie poszczególnych krajów poszerza naszą wiedzę ale mało tego naszą wrażliwość. Na tej wystawie są prace zarówno z pierwszego pobytowe Francji w 1987 roku jak i późniejsze, jedna praca jest z tego roku. Są tu prace, które lubię, które nigdy nie wyszły poza dom czy po za pracownię. Mamy tu do czynienia z dużą ilością takich prac, z którymi trudno byłoby mi się rozstać. Maluję takie obrazy, jakich nigdzie nie widziałem, a jakie chciałbym oglądać- mówi Kazimierz Lemańczyk.

Powiązane artykuły:

Najnowsze artykuły:

pełna wersja Chojnice24  |  do góry

© chojnice24.pl  |  powered by intensys.pl