Strona główna

Pożegnanie honorowego obywatela Chojnic

Pożegnanie honorowego obywatela Chojnic

2016-01-09 15:06:49  |  Tekst mz, fot. Krzysztof Różycki

Edmund Piękny zmarł 6 stycznia. Miał 96 lat. Dziś pochowano człowieka wielkiego serca i życiowej pasji, społecznika, samorządowca, byłego więźnia politycznego, prawnika. W uroczystościach pogrzebowych w bazylice i na cmentarzu parafialnym wzięły udział rodzina, chojniczanie, władze samorządowe i poczty sztandarowe.

 

Ksiądz dziekan Jacek Dawidowski w kazaniu nawiązał do pobytu śp. Edmunda Pięknego w więzieniu w Koronowie w czasie okupacji. W 1944 trafił tam jako więzień nr 116. - W 2016 roku już jako wolny przekroczył próg domu Ojca. Już wie, że jeden dzień wieczności będzie lepszy niż tysiące na ziemi. Po śmierci życie zmienia się, nie kończy - mówił proboszcz bazyliki, który podkreślał działalność patriotyczną, społeczną i charytatywną śp. mecenasa Pięknego.

Społecznika z Chojnic mieli okazję poznać także za zachodnią granicą. Burmistrz Arseniusz Finster przypomniał, że był architektem współpracy międzynarodowej Chojnic z niemieckim Emsdetten i holenderskim Waalwijk. Sam poznał go w wieku 27 lat, mecenas Piękny miał wtedy 70. Obaj byli w radzie miejskiej. - Po raz pierwszy o Edmundzie Pięknym od rodziców usłyszałem. Mówili o nim, że jest prawym człowiekiem. Kiedy miałem 27 lat, wprowadzał mnie w problematykę samorządu. Zawsze pomagał mi od początku mojej drogi - wspominał włodarz miasta.

Odczytał także dwa listy od przyjaciół z Niemiec i Holandii, którzy żałowali, że nie mogą uczestniczyć w uroczystości pogrzebowej. Burmistrz podkreślał, że choć rodzina Edmunda Pięknego w czasie wojny doznała wielu krzywd, to on sam potrafił wybaczać w imię przyszłości, a dzięki współpracy z zagranicznymi fundacjami do Chojnic trafił sprzęt medyczny. - To wzór dla młodych. Przyjacielu będziemy zawsze przy Tobie. Spoczywaj w pokoju - zakończył Arseniusz Finster.

W Emsdetten śmierć inicjatora partnerskiej współpracy poruszyła Niemców. W liście podkreślali dyplomację, którą wykazał się śp. mec. Piękny. W imieniu fundacji Kienkeurig z holenderskiego Waalwijk list napisał Albert Menheere, dla którego Edmund Pięknym był wielkim przyjacielem fundacji charytatywnej. W 2010 roku został nawet jej honorowym członkiem. - Żył pełną życia i było to dobrze przeżyte życie, podporządkowane wartościom. Reagował na krzywdę, miał duże wyczucie co dobre, a co złe, troszczył się o innych, wiele dobrego zrobił. Pozostawił spuściznę - wspomina przyjaciel z Holandii. W jego pamięci pozostaną także długie rozmowy, bo śp. Edmund Piękny lubił rozmawiać i ciężko było wejść mu w słowo.

Najbardziej wzruszający był wiersz odczytany przez wnuczkę śp. pana Edmunda. Tym bardziej, że nie był jej biologiczną rodziną, ale było to bez znaczenia, bo był po prostu kochany przez wszystkich. Edmund Piękny po śmierci pierwszej żony Jadwigi, dzięki której sprowadził się do Chojnic, poślubił panią Mieczysławę. Z jedną już może się spotkać po drugiej stronie, na drugą przyjdzie mu poczekać. Ale nie ma obaw, miłości starczy na obie...

Link do YouTube

W ostatniej drodze honorowemu obywatelowi miasta towarzyszył chór Lutnia, którego był długoletnim prezesem.

10 lutego o godz. 18 w kościele gimnazjalnym odbędzie się msza św. w intencji śp. Edmunda Pięknego.

Powiązane artykuły:

Najnowsze artykuły:

pełna wersja Chojnice24  |  do góry

© chojnice24.pl  |  powered by intensys.pl