Strona główna

Brunka nowym przewodniczącym osiedla Śródmieście

Brunka nowym przewodniczącym osiedla Śródmieście

2015-03-31 10:43:05  |  Tekst i fot. mz

Po 25 latach z funkcji przewodniczącej osiedla zrezygnowała Krystyna Tuszkiewicz. Była zadowolona z przekazania sterów Mariuszowi Brunce, co zresztą sama zaproponowała. Przychylnie do kandydatury radnego z opozycji był nastawiony także burmistrz Arseniusz Finster obecny na spotkaniu. Brunka nie miał konkurencji i zyskał poparcie wszystkich zebranych. Szkoda tylko, że frekwencja była tak niska, bo na spotkanie do auli Szkoły Podstawowej nr 1 pofatygowało się zaledwie 17 chojniczan.

 

„Śródmieście” otworzyło cykl osiedlowych zebrań. W poniedziałkowe popołudnie w tajnym głosowaniu, gdzie głosy zamiast do urny trafiły do bluzki jednej z członkiń komisji skrutacyjnej, mieszkańcy wybrali także zarząd swojego osiedla. Poza dotychczasową przewodniczącą Krystyną Tuszkiewicz, znalazły się w nim: Zofia Zabrocka, Jolanta Miszewska, Marzena Szyca, Andrzej Gierszewski i Marian Nowak. Nowy zarząd będzie miał co robić, bo osiedla czekają zmiany związane z wprowadzeniem budżetów osiedlowo-obywatelskich. - Na mieszkańca przypada 15 zł. Wasz budżet to 73 tys. zł, z czego 10 % będziecie mogli wydać na integrację, czyli festyny i imprezy, a resztę na wybraną przez siebie inwestycję – do mieszkańców zwrócił się Arseniusz Finster. Przy dotychczasowym budżecie ponad 4 tys. zł to kolosalna różnica. Ten stanowiła opłata za psy, którą na swoim terenie zebrał samorząd. - Ludzie nas przez to źle utożsamiali. Były nieprzyjemne sytuacje – opowiadała Krystyna Tuszkiewicz, która przypomniała, że w zasadzie od początku przewodniczący chcieli, by zmienić sposób finansowania. Wreszcie się udało, za co podziękowała nowemu radnemu Mariuszowi Brunce. To właśnie z nim burmistrz wypracował nową formułę, łącząc samorząd z budżetem obywatelskim. Choć chojniczanie dopiero pochylą się nad tym, co zrobić w swoim sąsiedztwie, już wczoraj z ust Tuszkiewicz padła wstępna propozycja. - Plac zabaw w fosie to pożal się Boże – załamywała ręce. Wiele do życzenia pozostawia też osiedlowa świetlica, w której regularnie spotykają się emeryci z „Wrzosa” czy „Amazonki", odbywają się spotkania opłatkowe czy mikołajkowe. - W świetlicy jest straszna stęchlizna i grzyb. Trzeba by coś tam zrobić. Może przez ZGM – apelowała Zofia Zabrocka.

Obecność zastępcy straży miejskiej Arkadiusza Meggera i dyrektora wydziału komunalnego ratusza Jarosława Rekowskiego mieszkańcy wykorzystali, by poprosić o uzupełnienie dziur na dojeździe do garaży za skarbówką przy ul. Młyńskiej i dopytać, czy na terenie, który jest częściowo prywatny straż może karać kierowców. - Jeśli złamali zakaz ruchu, czyli znak B-1, mamy prawo podejmować interwencję – wyjaśniał komendant Megger. - Uzupełnimy dziury kruszywem, ale tylko na naszym terenie, czyli drodze dojazdowej. Na prywatnej części już nie możemy – tłumaczył Rekowski.

Mieszkańcy bloków przy ul. 31 Stycznia także mają problem z kierowcami z zewnątrz, którzy stają na miejscach pod ich oknami. Municypalny doradzał, że jednym wyjściem jest zamknięcie podwórka. - Jeśli jest więcej właścicieli, to muszą się dogadać. Ja tu nic nie pomogę – rozkładał ręce.

Krystyna Tuszkiewicz dziękowała za wszystkie lata. Dziękował też Arseniusz Finster. - Dziękuję za szmat czasu. Pani Krystyna przeżyła burmistrzów Leszka Chamier Cieminskiego, Edmunda Pytla, Andrzeja Gąsiorowskiego i mnie. Podziękowań z pewnością nie usłyszy dyrekcja szkoły, a wręcz przeciwnie, bo nie zapewniła osoby do obsługi biurowej wyborów, ani też nagłośnienia. Co głośno, choć bez mikrofonu, raczył zauważyć poirytowany włodarz.

Następne w kolejności zebranie osiedlowe czeka 8 kwietnia mieszkańców osiedla Małe Osady - Pawłówko.

Powiązane artykuły:

Najnowsze artykuły:

pełna wersja Chojnice24  |  do góry

© chojnice24.pl  |  powered by intensys.pl