'Bezdyskusyjne' absolutorium

Patrząc na poprzednie lata dyskusja nad wykonaniem budżetu i udzieleniem absolutorium zarządowi powiatu wydawała się wręcz oczywista. Głośnej krytyki jednak nie było, bo opozycja postanowiła dla odmiany od głosu się wstrzymać, podobnie jak podczas głosowania nad absolutorium. Uczyniło tak dwóch radnych. 17 udzieliło wotum zaufania zarządowi.

Głos zabrał w zasadzie tylko starosta. - Wskaźnik zadłużenia wyniósł 28,4 %, czyli ok. 28 milionów. W stosunku do 2012 roku zmniejszył się o 2,3 mln zł – wyliczał Stanisław Skaja. - Nie zaciągnęliśmy żadnego kredytu. Zostawiamy budżet rozwojowy i niezagrożony – podkreślał. Ten zamknął się kwotą ponad 100 mln zł po stronie dochodów i ponad 99 wydatków. Zdaniem starosty ostateczne kwoty są nawet lepsze od tych prognozowanych, a pieniądze były wydawane racjonalnie, wręcz oszczędnie, choć mimo tego udało się inwestować, m.in. 12 mln zł w budowę dróg.

Głosowanie nad - jak to określił przewodniczący rady powiatu Robert Skórczewski - „perfekcyjnym budżetem”, przebiegło dwojako. Wszyscy radni zatwierdzili sprawozdanie z wykonania budżetu. Kiedy jednak przyszło do udzielenia absolutorium za jego wykonanie, Aleksander Mrówczyński i Zenon Bieliński z Prawa i Sprawiedliwości od głosu się wstrzymali. - To takie wotum nieufności. Negujemy brak współpracy zarządu z całą radą. Nie zaproponowano nam współrządzenia, odrzucano nasze propozycje. To koalicja swoimi działaniami wykreowała opozycję – twierdzi radny Mrówczyński. - Starosta sam ze sobą dyskutował, wychwalany przez przewodniczącego. My pokazaliśmy nie dla kłótni – dodaje. Wspomina też zeszły rok, kiedy gorąca dyskusja i tak nie zaprowadziła donikąd, więc po co się użerać...

Na dzisiejszej sesj radni stwierdzili też wygaśnięcie mandatu radnej Katarzyny Karpus, której plany zawodowe kolidowały z pełnieniem funkcji w radzie. Jedynym radnym, który nie opowiedział się w tym punkcie był Mariusz Paluch. Siedzący dotychczas po sąsiedzku z koleżanką z klubu postanowił w ogóle nie podnieść ręki.