Drzeżdżon na wesoło

Dziś w bibliotece sztukę „Niesama” obejrzał jej autor Roman Drzeżdżon, kaszubski poeta, pisarz, satyryk i publicysta. Przyjechał na zaproszenie Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego w ramach trwających właśnie Dni Kultury Kaszubsko-Pomorskiej.

Zarówno sztuka wystawiona przez chojnicki teatr kaszubski utrzymana była w wesołym tonie, jak i całe spotkanie. Roman Drzeżdżon sam przyznał, że woli pisać komedie. Zresztą swego czasu założył kabaret kaszubski Fif. Z humorem opowiadał o swoim nazwisku, które często sprawia innym trudność. - Zbieram plakietki z różnych konferencji, gdzie moje nazwisko zapisane jest na wszelkie możliwe sposoby – śmiał się i wspominał, że w szkole podstawowej w jego klasie było aż siedem osób je noszących.

Od dziecka wcale nie mówił wiele po kaszubsku, bo rodzice, mimo że między sobą rozmawiali w tym języku, to chcieli by dzieci dobrze poznały j. polski. W latach 90' zaczął pisać poezję. - Kaszubski jest plastyczniejszy do wyrażania emocji – twierdzi. Jest zwolennikiem otwartości języka kaszubskiego, który z czasem ewoluuje. - Wiele nowych słów się przyjmuje, ale następuje to naturalnie – mówił. Sam stworzył słowniczek polsko-kaszubski w zamierzeniu dla turystów, których spotykał jako pracownik muzeum w Pucku, a aktualnie w Wejherowie. Potrzeba była, bo do tej pory wydano aż 40 tys. egzemplarzy.