Brawo Red Devils, brawo kibice!
W pierwszym historycznym ćwierćfinałowym meczu Ekstraklasy Polskiej Ligi Futsalu, Czerwone Diabły pokonały Marwit Toruń 2:0.
W sobotę (6.04) było wszystko to, na co kibice futsalu czekają najbardziej. Dużo walki, zaangażowania, potu zostawionego na parkiecie oraz to, co dla oka kibica najważniejsze – bramki. Przed spotkaniem wielką zagadką była forma oraz przygotowanie do meczu zawodników Red Devils. Wszyscy przecież pamiętają dobrą grę na początku sezonu i słabą formę w jego końcówce. Jednak to, co pokazali zawodnicy Olega Zozulyi, zasługuje na piątkę z plusem. Konsekwentna gra w obronie, wzorowa postawa w bramce Łukasza Błaszczyka, gra zespołowa, liczne sytuacje podbramkowe, to wszystko przemawia optymistycznie przed kolejnymi spotkaniami naszego zespołu. W pierwszej połowie drużyną, która stworzyła więcej zagrożenia, była ekipa z Chojnic. Najlepszą okazję do strzelenia gola, na kilka sekund przed końcem pierwszej części meczu, zmarnował Mariusz Kaźmierczak, który nie wykorzystał przedłużonego rzutu karnego.
W drugiej połowie optyczną przewagę osiągnął Marwit, jednak gole zdobywali piłkarze Red Devils. Po solowej akcji gola strzelił Łukasz Sobański, a potem drugiego Vitalij Kolesnik, który przejął piłkę we własnym polu karnym (podczas gdy Marwit grał w przewadze) i strzałem spod własnego pola karnego umieścił piłkę w bramce "Marchewkowych”. Prowadzenie Czerwonych Diabłów mogło być wyższe, jednak doskonałej okazji (sam na sam z bramkarzem) nie wykorzystał Mariusz Kaźmierczak, natomiast "Wiatrak" trafił w słupek.Oprócz piłkarzy, na słowa pochwały zasłużyli dzisiaj kibice Czerwonych Diabłów, którzy w końcowej fazie meczu powstawali z krzesełek i na stojąco dopingowali naszą drużynę. Dzięki zwycięstwu wszystko zacznie się teraz od zera. Zarówno jednemu, jak i drugiemu zespołowi do szczęścia w postaci awansu do półfinału, potrzeba teraz dwóch zwycięstw.
RED DEVILS CHOJNICE – MARWIT TORUŃ 2:0 (0:0)
Red Devils: Błaszczyk, Kartuszyński – Sobański, Brzószczyk, Sundeev, Mączkowski, Kolesnik, Ł. Pieczyński, D. Pieczyński, Kriezel, Solecki, Kaźmierczak.