Strona główna

Jak odchudzić szkolne tornistry?

Jak odchudzić szkolne tornistry?

2012-09-20 15:19:40  |  tekst je

Od dawna trwa narzekanie na zbyt ciężkie tornistry uczniów, szczególnie szkół podstawowych. Radni z komisji budżetowej mają pomysł na zmniejszenie ich wagi.

Światowa Organizacja Zdrowia zaleca, aby waga szkolnego tornistra ucznia nie przekraczała 10% wagi jego ciała. Nie raz, nie tylko w Chojnicach, odbywały się akcje ważenia tornistrów i ich użytkowników. Sprawdziliśmy zawartość i wagę tornistra jednego z uczniów klasy szóstej w Szkole Podstawowej nr 5. W środy ma zajęcia WF-u (tenisówki, spodenki, koszulka), informatykę (jeden podręcznik na trzy lata, zeszyt 16 kart.), godzinę wychowawczą, matematykę (podręcznik, ćwiczenia, zeszyt 60 kart.), język angielski (książka, ćwiczenia i zeszyt 60 kart.), język polski (podręcznik, ćwiczenia, zeszyt 80 kart.) i przyrodę (podręcznik, ćwiczenia i zeszyt 60 kart.). Do tego piórnik z kredkami i przyborami, pojemnik z kanapką. Plecak standardowy, bez specjalnych usztywnień. Jak były upały, zabierał półlitrową butelkę napoju. Teraz nie było jej w tornistrze. Łączna waga tego zestawu to 6 kilogramów. Z ogólnopolskich badań dzieci w wieku 12 lat wynika, że ważą one średnio 45 kg. Daje to wynik ponad 13 %.

Na środowym posiedzeniu komisji budżetowej miejscy radni zajęli się także problemem zbyt ciężkich tornistrów. Temat wywołał Dariusz Szczepański. – Mocno martwi mnie widok sześciolatka, który niekiedy jest mniejszy od tornistra. Na Zachodzie już prawie wszędzie są indywidualne szafki dla uczniów. Uważam, że ich zakup przez miasto jest ważniejszy, niż inwestowanie w modernizację monitoringu na stadionie Chojniczanki – uważa radny. Maria Błoniarz-Górna także popiera zakup szafek. – Jeśli od września 2014 roku ma wejść obowiązek szkolny dla sześciolatków, to dobrze byłoby wówczas wyposażyć w szafki przynajmniej pierwsze klasy.

Poprosiliśmy dyrektor Szkoły Podstawowej nr 5 Małgorzatę Zakaszewską o opinię, co do tego sposobu zmniejszenia wagi tornistra oraz o podanie własnych rozwiązań. – W naszej szkole kupiliśmy dla uczniów klas IV-VI atlasy geograficzne. Wypożyczamy je na lekcje przyrody. Uczniowie wszystkich klas mogą zostawiać w salach swoje ćwiczenia, jeśli nie mają do odrobienia w domu zadań. W najmłodszych klasach (I-III) uczniowie mają szafy w salach, gdzie mogą pozostawiać cięższe przybory czy podręczniki. Nie dotyczy to zestawów do WF-u. Na lekcjach przyrody, które prowadzę, nie są wcale potrzebne ćwiczenia. Kseruję dla dzieci pojedyncze strony na papierze wspólnie kupowanym. Nie jestem zwolennikiem indywidualnych szafek, gdyż dzieci w tym wieku na pewno miałyby problem z kluczykiem. Zapominałyby go albo zgubiły. Trudna byłaby też kontrola zawartości szafek. Jeśli radni chcą nam pomóc, to lepszym rozwiązaniem byłby zakup kompletów podręczników, które byłyby na stałe w szkole. Własne podręczniki uczniowie używaliby jedynie w domu – uważa dyrektor Zakaszewska.

Z realizacją tego ostatniego pomysłu może być jednak spory kłopot. Każdy nauczyciel ma swobodę wyboru podręcznika spośród oferty kilku wydawnictw. Może warto, aby nauczyciele tego samego przedmiotu uzgodnili, przynajmniej na poziomie szkoły, choć są przykłady w Polsce, że udaje się to w skali miasta, wybór jednego rodzaju podręcznika? Łatwiej byłoby wówczas uczniom sprzedać używany podręcznik na koniec roku szkolnego.

Powiązane artykuły:

Najnowsze artykuły:

pełna wersja Chojnice24  |  do góry

© chojnice24.pl  |  powered by intensys.pl