Strona główna

Do parku z kocykiem i wędką

Do parku z kocykiem i wędką

2012-04-23 12:30:55  |  tekst i fot. je

Jednak regulamin korzystania z parku 1000-lecia nie będzie tak restrykcyjny, jak początkowo zamierzał wprowadzić urząd miejski. Wędkarze będą mieli możliwość łowienia ryb także poza terminem zawodów.

Burmistrz Arseniusz Finster zdecydował zliberalizować wstępne założenia regulaminu korzystania z parku. Chętni do wędkowania dostaną do swojej dyspozycji jedną z nadbrzeżnych skarp. W pozostałych miejscach nie będzie dopuszczalny połów ryb. Ponadto nie będzie całkowitego zakazu deptania trawników, gdyż w niektórych miejscach będzie można rozłożyć kocyk. Mają to być miejsca dobrze nasłonecznione. Władze miasta zdecydowały także o łagodniejszym podejściu do palaczy tytoniu. Początkowo zamierzano wprowadzić zakaz palenia na całym terenie parku. Ostatecznie będzie wyznaczonych 10 ławek, przy których zostaną umieszczone specjalne kosze na śmieci z popielnicami. Znajdą się w nich wkładki higroskopijne, dzięki którym papierosy zgasną samoczynnie.

Burmistrz przy okazji poinformował, że wkrótce zostanie ogłoszony przetarg na prowadzenie punktu gastronomicznego. Jego lokalizacja jest zaplanowana w pobliżu pływającego pomostu na największym akwenie parkowym. Nie tylko kawa czy herbata będą w nim sprzedawane, ale także piwo. Arseniusz Finster liczy także, że znajdą się chętni do sprzedawania przy alejkach hot-dogów czy lodów, byleby odbywało się to z estetycznych wózków.

Został w parku do rozwiązania jeszcze jeden problem, także związany z jego pięknem. Okazuje się, że spora część gawronów ze Wzgórza Ewangelickiego przeniosła się na alejkę biegnącą wzdłuż ul. Parkowej. – Najwyraźniej wyczuły w parku lepszy mikroklimat, mimo bakterii e-coli, o których niedawno wspominał Jacek Studziński – ironizował burmistrz Arseniusz Finster. – Ta aleja jest trudna do przejścia. Z prośbą o radę na pozbycie się gawronów dzwoniłem nawet do Radka Sawickiego. Sugeruje, aby zamontować sztucznego sokoła. Niestety, ale te ptaki szybko przyzwyczajają się do jego głosu. Podobno żywy egzemplarz gniazduje w kościele farnym. Może przeniesie się do parku? – wyraził nadzieję burmistrz. Wśród rozważanych przez ratusz opcji jest także zrzucenie gniazd gawronów poza okresem ochronnym. Urząd liczy, że mieszkańcy podpowiedzą jeszcze inne sposoby na pozbycie się nieproszonych gości.

Powiązane artykuły:

Najnowsze artykuły:

pełna wersja Chojnice24  |  do góry

© chojnice24.pl  |  powered by intensys.pl