Strona główna

Osiem kobiet na 8 marca

Osiem kobiet na 8 marca

2011-03-08 05:00:55  |  mz, mn, aw

Dzień Kobiet, który wyjątkowo utkwił w pamięci - o to zapytaliśmy osiem kobiet w różnym wieku, które parają się rozmaitymi zajęciami. Z okazji dzisiejszego święta składamy wszystkim Paniom najlepsze życzenia.

 

 

 

Wanda Sawicka, malarka, pracuje w Chojnickim Domu Kultury

 

- Dzień Kobiet kojarzy mi się z czasami szkoły, kiedy koledzy z klasy coś zawsze przygotowywali. Teraz raczej nie obchodzę tego dnia, choć tematy kobiece są mi bliskie. Przypominam sobie jednak jeden, szczególny prezent, który otrzymałam na Dzień Kobiet. Kiedyś od taty dostałam rzeźbioną w drewnie różę. Mój ojciec jest stolarzem i sam ją zrobił. To był taki miły upominek, który zapamiętałam.

 

 

 

Barbara Brunke, emerytowana pielęgniarka

 

- W latach 80. pracowałam jako oddziałowa na oddziale płucnym. Utkwił mi w pamięci Dzień Kobiet, kiedy dyrektor Stefan Kwiatkowski przyniósł nam pięknego fiołka alpejskiego, a w tamtych „paskudnych” czasach były tylko goździki. Oprócz tego każdej pani, a było nas chyba 20, podarował po paczce rajstop, które wtedy były towarem deficytowym. Do tego dostałyśmy jeszcze po 5 dag (pół małej paczki) kawy Orient. Pacjenci też pamiętali o pielęgniarkach, bo przecież byli nich wśród tacy, którzy leżeli na oddziale po kilka miesięcy, więc znaliśmy się. Dostawałyśmy słodycze. Było słodko i miło.

 

Anna Pilarczyk, wicemistrzyni Europy w radioorientacji sportowej, studentka (uczy się równolegle w Niemczech i Polsce)

 

- Myślę, że ten pamiętny Dzień Kobiet dopiero przede mną. Mianowicie 8 marca o godzinie 7:45 na lotnisku w Dusseldorfie będzie podstawiony samolot do Las Palmas! Mój narzeczony Tomek znalazł atrakcyjną ofertę i zabukowaliśmy bilety! Na Gran Canaria jedziemy do Tomka znajomych ze studiów, którzy tam mieszkają. Więc zapowiada się 10 ciekawych dni!

 

Joanna Gierszewska, Powiatowy Rzecznik Konsumentów

- Niestety nie pamiętam żadnego wyjątkowego Dnia Kobiet. Nawet wydaje mi się, że ta tradycja powoli zanika, sama nie przywiązuję do niej szczególnej wagi. Oczywiście miłe jest, że partnerzy tego dnia obdarowują swoje panie kwiatami, ale uważam, że należy szanować się cały rok, a nie tylko tego dnia. Z drugiej jednak strony, jako kobiety jesteśmy trochę próżne i cieszymy się z każdego upominku.

Małgorzata Szpera, właścicielka Fitness Klubu KaNaMa

- W mojej pamięci dominują Dni Kobiet organizowane właśnie w klubie. Nasi instruktorzy zawsze mają dla nas kwiaty, a wyjątkowym prezentem były jednego roku piękne słoneczniki. Oczywiście mój mąż również pamięta o swoich czterech kobietkach i możemy liczyć na domową niespodziankę. Jednak od kilku lat najbardziej cieszy Dzień Kobiet, spędzony wspólnie z innymi paniami na rowerkach. Zamiast siedzenia w zadymionej restauracji przy lampce wina, wyciskamy wspólnie siódme poty, uśmiechając się przy tym od ucha do ucha.

Maria Błoniarz Górna, radna Rady Miejskiej Chojnic

- Do dzisiaj wspominam Dzień Kobiet sprzed 32 lat. Byłam wówczas dyrektorem Kolejowego Domu Kultury w Chojnicach. Panowie, którzy z nami pracowali, zorganizowali małą uroczystość dla… 160 pań. Udało im się, na jedną godzinę, zgromadzić nas wszystkie w sali, gdzie oprócz kawy i ciasta czekały występy artystyczne. Męski zespół muzyczny, który wówczas działał przy domu kultury, był fantastyczny. Bawiliśmy się świetnie i to bez grama alkoholu.

 

Alicja Zielińska, starszy ogniomistrz Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Chojnicach

- Spośród wszystkich dotychczas przeżytych, najmilej wspominam Dzień Kobiet sprzed kilku lat. Może dlatego, że wtedy kobiece święto nabrało artystycznego wyrazu. Z mężem i przyjaciółmi wybraliśmy się na recital Magdaleny, wtedy Urbańskiej, a teraz Kosobuckiej. Mnie osobiście urzekła jej wspaniała interpretacja piosenek z repertuaru Edith Piaf.

 

 

 

Anna Ziełkowska, właścicielka herbaciarni KREDENZ

- Najlepszy Dzień Kobiet przeżyłam w ubiegłym roku, kiedy to z dwunastoma koleżankami wybrałam się na występ chippendalesów do Tucholi. Było naprawdę fantastycznie. Panowie zwracali na nas szczególną uwagę i cały wieczór nas zabawiali swoim tańcem. Impreza była też udana dlatego, że doskonale czułyśmy się w swoim babskim towarzystwie. Gorąco polecam.

Powiązane artykuły:

Najnowsze artykuły:

pełna wersja Chojnice24  |  do góry

© chojnice24.pl  |  powered by intensys.pl