Strona główna

'Dość piekła kobiet’ i ‘Ani jednej więcej’ (FOTO)

'Dość piekła kobiet’ i ‘Ani jednej więcej’ (FOTO)

2023-06-14 20:49:51  |  Angelika Ollik

Pod takimi hasłami protestowano dzisiaj (14.06.) na Starym Rynku w Chojnicach. Podobne pikiety miały miejsce w kilkudziesięciu miastach w całej Polsce.


Dzisiejsze protesty zainicjował Ogólnopolski Strajk Kobiet, a przyłączyło się do nich 50 miast w całym kraju. W tym Chojnice. Wywołała je natomiast śmierć ciężarnej 33-letniej Doroty z Nowego Targu.

- Stało się kolejne nieszczęście, umarła kolejna kobieta. Kobieta w 5 miesiącu ciąży, w 20 tygodniu. Po 3 dniach kiedy lekarz stwierdził, że jest całkowite bezwodzie po odejściu wód, nie podjęto żadnej decyzji o terminacji ciąży. Pozwolono jej najzwyczajniej w świecie umrzeć. Protestujemy i krzyczymy głośno, że mamy dość – mówiła do zebranych na chojnickim rynku Bożena Stępień. – Protestujemy przeciwko temu, co nawyprawiał obecny rząd uchwalając ustawę, która tak naprawdę doprowadza do śmierci wielu kobiet i nieszczęść. Obecni na proteście wskazywali tutaj na ustawę praktycznie całkowicie zakazującą dokonania aborcji, a także na to, że klauzula sumienia wśród lekarzy nie powinna już obowiązywać.

Głos zabrała także wieloletnia położna, Aleksandra Stasińska wskazując, że aborcja to „dramatyczna decyzja” na całe życie, ale kobiety powinny mieć wybór.  Ponadto, młodzież i dzieci należy odpowiednio edukować. – Często jest to wiedza podwórkowa, bo ktoś źle nazwał wychowanie seksualne, powinno być wychowanie zdrowotne, które rozpoczyna się od żłobka, przedszkola. Nie przerwiemy tego, jeśli nie rozpoczniemy od samego początku. Zwróciła także uwagę na to, że kobietom często brakuje wsparcia, a przy porodzie są łzy rozpaczy zamiast radości. – Sytacja pacjentki, która rodzi piękne dzieciątko z przepukliną kręgosłupa i pierwsze co krzyczy „mój mąż mnie zabije”. No więc pytanie, jakie wsparcie mamy. Łatwo się mówi „zrób tak” nie dając jakichkolwiek rozwiązań i tak pozostaje ta kobieta pozostawiona sama sobie.

Z kolei Bożena Brunke podkreśliła, że protestuje, bo boi się o najbliższych i nie chce by spotkał ich podobny los. - Nie wiem, co lekarz ryzykuje, ale na pewno ryzykuje śmierć kobiety, sieroctwo dzieci pozostawionych w domach i ja nie chcę tego dla swojej synowej, dla swoich wnucząt, i chłopców i dziewczynek. Oni kiedyś też będą dorosłymi ludźmi, będą mieli rodziny.

Protest przebiegł spokojnie, a po niecałej godzinie się zakończył.

Powiązane artykuły:

Najnowsze artykuły:

pełna wersja Chojnice24  |  do góry

© chojnice24.pl  |  powered by intensys.pl