Strona główna

Zła passa przerwana

Zła passa przerwana

2023-02-20 10:17:53  |  Tomasz Mrozek Gliszczyński, fot. Aleksander Fudali

Dziesięć meczów – tyle trwała fatalna passa meczów bez zwycięstwa futsalistów Red Devils Chojnice w Fogo Futsal Ekstraklasie. W niedzielny wieczór chojniczanie przełamali ją, wygrywając 3:1 z Clearexem Chorzów.


Clearex to jeden z najbardziej utytułowanych klubów futsalowych w Polsce. W tym sezonie chorzowianie z trudem jednak zdobywają punkty, a w Chojnicach byli w zasadzie tłem dla bojowo nastawionych gospodarzy. Po dwóch minutach gry powinno być już 3:0 dla miejscowych, ale tylko Guladi Kokoladze wie, w jaki sposób nie wykorzystał stuprocentowych okazji, które stworzyli mu koledzy. Zmora nieskuteczności trwała zresztą przez kolejne minuty. Kibice co chwila podrywali się z krzesełek, oczyma wyobraźni widząc piłkę w siatce, ale ta jakimś cudem zawsze albo mijała bramkę, albo lądowała w rękach Rafała Krzyśki. Impas strzelecki chojniczanie przełamali dopiero w 15 minucie. Piłka po technicznym strzale Oleha Neheli wylądowała na poprzeczce, a zaraz potem pod nogami Piotra Kręckiego, który wpakował ją do pustej bramki. Przyjezdni momentalnie odpowiedzieli strzałem w poprzeczkę, ale to była najgroźniejsza sytuacja, którą stworzyli. Już do końca pierwszej połowy dominacja Czerwonych Diabłów nie podlegała dyskusji, a przypieczętował ją Pavlo Skubczenko, który po rajdzie prawą stroną boiska dograł do stojącego już przed pustą bramką Oleha Neheli. Temu ostatniemu pozostało tylko skierować piłkę do pustej bramki.

Rozochoceni kibice oczekiwali kolejnych bramek. Szansa ku temu nastąpiła już w drugiej minucie – po jednej z interwencji Rafał Krzyśka nabawił się kontuzji. Jako że chorzowianie przyjechali do Chojnic bez rezerwowego golkipera, wydawało się, że całą drugą połowę zagrają z lotnym bramkarzem. Krzyśka ostatecznie pokuśtykał jednak do bramki i mimo bolesnego urazu, stanowił zaporę nie do przejścia. Miejscowi nie potrafili wykorzystać osłabienia gości, a ostatecznie ustawili szczelną obronę, nastawiając się na kontry. Trzeciego gola zdobyli dopiero w ostatniej minucie, korzystając z tego, że Clearex grał z wycofanym bramkarzem. Goście na kilkanaście sekund uzyskali honorowe trafienie, o tyle ważne, że dzięki niemu w bezpośrednich meczach są o jednego gola lepsi od chojniczan.

Dzięki wygranej, Red Devils Chojnice opuścił ostatnie miejsce w tabeli, na które spadł Clearex. Do strefy spadkowej powróciła też Legia Warszawa. Cieszyć mogą trzy punkty, których zdobycie przy tak słabo dysponowanym Clearexie było obowiązkiem, cieszy też gra – chojniczanie byli wyraźnie lepsi od rywali, dużo grali piłką, nie popełniali błędów. Podopieczni Jacka Burglina muszą jednak pracować nad skutecznością. Kolejny mecz chojniczanie zagrają w niedzielę, o godz. 18 w Lesznie z miejscowym GI Malepszy Arth Soft, czwartym zespołem w tabeli Fogo Futsal Ekstraklasy.

Red Devils Chojnice – Clearex Chorzów 3:1 (2:0)

1:0 Piotr Kręcki (15), 2:0 Oleh Nehela (20), 3:0 Patryk Laskowski (40), 3:1 Mariusz Seget (40)

Red Devils: Kartuszyński (Puchka) – Pastars, Morais, Laskowski, Kokoladze – Kolesnik, Nehela, Skubczenko, Kręcki – (Pierostskyi, Laskowski, Włodarczyk)

Tabela Fogo Futsal Ekstraklasy:

https://www.futsalekstraklasa.pl/

https://www.futsalekstraklasa.pl/aktualnosc/red-devils-uciekaja-spod-topora2

Startują do meczu z ostatniego miejsca w tabeli i tylko wygrana może satysfakcjonować podopiecznych Jacka Burglina. Czy jest ona możliwa? Na pewno tak. Clearex w wydaniu tegorocznym to zespół zdecydowanie w zasięgu Red Devils. Poza tym, po raz pierwszy w rundzie rewanżowej trener Burglin będzie miał do dyspozycji pełen skład. Mecz z Rekordem Bielsko Biała, choć przegrany, pokazał że zespół ma już kryzys za sobą. Brakuje skuteczności i nad tym elementem drużyna pracowała intensywnie w ostatnich dniach.

Clearex w tym sezonie spisuje się nadspodziewanie słabo, uzbierał zaledwie dwa punkty więcej, niż Red Devils, w rundzie rewanżowej zebrał jednak dwa remisy – z Jagiellonią Białystok i BSF Bochnią, ale też lekcję futsalu od Rekordu. Gwiazdą drużyny jest doświadczony Przemysław Dewucki, potrafiący zdobywać bramki „z niczego”,

Obie drużyny potrzebują wygranej jak tlenu – sąsiadują w dolnej części ekstraklasowej tabeli, mając taki sam dorobek punktowy. Będzie to więc klasyczny mecz o sześć punktów – zwycięzca oddali się nieco od strefy spadkowej.

Zdecydowanym faworytem dzisiejszego spotkania jest Red Devils. Obie drużyny mierzyły się w rozgrywkach ligowych pięciokrotnie, zawsze górą były Czerwone Diabły. Jesienią w Warszawie podopieczni Jacka Burglina wygrali 3:0, pomimo że rozgrywali mecz w mocno okrojonym składzie. Tym razem na parkiecie nie zobaczymy tylko Pavlo Skubczenki, pauzującego za kartki, do składu po przymusowej pauzie wracają natomiast Guladi Kokoladze i Patryk Laskowski.

Wilanów znajduje się blisko strefy spadkowej, nie oznacza to jednak, że chojniczan czeka spacerek. Wilanów potrafił już mocno postawić się Constractowi Lubawa, zremisować z Dremanem Opole i Jagiellonią Białystok, a także pokonać u siebie Reitera Toruń i na wyjeździe BSF Bochnię. Wszystkie te zespoły są wyżej notowane od chojniczan. Szczególnie druga część rundy jesiennej była dobra w wykonaniu warszawiaków, wygrane właśnie z Reiterem i Bochnią, a także z Clearexem Chorzów pozwoliły drużynie ze stolicy opuścić strefę spadkową. Darkompu Wilanów nie można więc w żadnym stopniu lekceważyć.

Mimo wszystko, inny wynik jak wygrana chojniczan będzie niespodzianką. W naszej hali Red Devils prezentuje się dobrze, większość punktów chojniczanie zdobyli u siebie, notując remisy z BSF Bochnia, Red Dragons Pniewy, a także zwycięstwa z AZS Katowice i Legią Warszawa.

Mecz w hali w Chojnicach rozpocznie się o godz. 18:00. Ci, którzy nie będą mogli wspomagać drużyny dopingiem z trybun zapraszamy na transmisję on line: https://pilot.wp.pl/sport/#futsal-2

Powiązane artykuły:

Najnowsze artykuły:

pełna wersja Chojnice24  |  do góry

© chojnice24.pl  |  powered by intensys.pl