Strona główna

Ludzie siedzą, choć im gorąco...

Ludzie siedzą, choć im gorąco...

2021-07-26 05:00:42  |  Agata Wiśniewska

Andrzej Ciemiński broni swojego projektu. Po krytyce z jakim spotkał się przeszklony dach nowej wiaty przystankowej, usytuowanej na Placu Jagiellońskim, urzędnik postanowił sam sprawdzić, czy faktycznie w gorący dzień oczekiwanie na autobus przywodzi skojarzenia ze szklarnią.

 

Metalowa konstrukcja ze ścianami z poliuretanu litego i dachem ze szkła zbrojonego, zastąpiła zniszczoną wiatę przy Placu Jagiellońskim. Zdaniem wielu przeszklony dach to pomyłka, bo w upalne dni czekając na autobus, człowiek czuje się jak w szklarni. Uwagi, jakie zebraliśmy od mieszkańców realizując poprzedni artykuł przekazaliśmy architektowi miejskiemu, który zaprojektował pierwszą typowo chojnicką wiatę i pracuje nad kolejnymi. Chojniczanie proponowali by przyciemnić dach, tym sam  zmniejszyć dokuczliwość słońca. - Tam jest przewiew, to nie jest zamknięte. Raczej nie weźmiemy tego pod uwagę, bo jak jest gorąco, to i tak jest gorąco. Z tego, co widziałem nawet jak było gorąco, ludzie siedzieli tam mimo wszystko - odpowiedział Andrzej Ciemiński. Taka wypowiedź architekta wywołała serię krytycznych komentarzy. "Czy nie da się połączyć piękna z funkcjonalnością" - pytali m.in. nasi Czytelnicy. Chojniczanie upominali się także o zieleń.

Urzędnik postanowił bronić swojego projektu zamieszczając także komentarz na naszym fanpage'u a facebooku w dniu 13 lipca: "Sprawdziłem dzisiaj temperaturę przystanku przy prawie 30 stopniach temperatury w słońcu i nie zauważyłem aby ktoś stał poza przystankiem. Wszystkie miejsca zajęte. Pozdrawiam projektant Andrzej Ciemiński".

 

I znowu na głowę urzędnika posypały się gromy. "Przystanek to miejsce w którym się po prostu czeka, niezależnie od warunków atmosferycznych. Czeka się, bo są tam ławeczki. Ludzie czekają na przystanku, a nie poza nim żeby np. nie przeszkadzać przechodniom, żeby nie być co chwila omijani itd. Czekają na takim przystanku, żeby choć w niewielkim stopniu odizolować się od hałasu komunikacyjnego. Czekają, bo po prostu kierowca autobusu wie, że to jest pasażer, a nie zwykły przechodzień i się zatrzyma na przystanku (bo wbrew pozorom nie jest to takie oczywiste). Ludzie będą czekać, nawet pod pańska szklarnią właśnie z tych powodów, które wymieniłem. Miał Pan za zadanie zaprojektować "wandaloodporną", funkcjonalną i estetyczną wiatę przystankową. Pan twierdzi, że się sprawdził. Użytkownicy, że nie. Pan nie będzie z tego korzystał, a pasażerowie zostaną z problemem" - napisał pan Wojtek. "Przystanek to smażalnia ..w południe wszyscy stoimy za przystankiem lub obok" - skomentował kolejny Czytelnik.

My zaś zapytaliśmy urzędnika, jakim wynikiem zakończyły się jego pomiary na przystanku. - Nie miałem ze sobą termometru, ale siedziałem na przystanku kilkanaście minut z koleżanką i nic złego się nie działo - przyznał Andrzej Ciemiński. Architekt miejski zdradził też, że w minionym tygodniu przebywał w Bawarii, gdzie natknął się na bardzo podobne wiaty autobusowe z przeszklonym dachem. - Nie widziałem, żeby to komuś przeszkadzało, a były prawie identyczne, przeszklenia z boku i na górze - dodał.  A co z ewentualnym obsadzeniem wiaty zielenią? - Zawsze jest możliwość ożywienia, posadzenia roślin. To jest oczywiście możliwe, ale leży już w gestii wydziału komunalnego. Moim zdaniem kwestia nasadzenia bluszczu, jak najbardziej wchodzi tutaj w rachubę - powiedział architekt.

 

O zdanie w kwestii ewentualnego przyciemnienia dachu wiaty przystankowej zapytaliśmy burmistrza Chojnic. - Jeżeli tam świeci słońce i to ludzi denerwuje, to możemy ten dach okleić taką folią, która załamuje światło promieni słonecznych.To nie jest żaden problem. Jeśli będę miał kilka głosów od mieszkańców, to wydam polecenie architektowi, aby ten dach okleić - mówi Arseniusz Finster.

Powiązane artykuły:

Najnowsze artykuły:

pełna wersja Chojnice24  |  do góry

© chojnice24.pl  |  powered by intensys.pl