2021-06-09 22:20:38 | Agata Wiśniewska, fot. ChCK
Choć Rada Miejska Chojnic od ponad roku swoje posiedzenia odbywa w trybie zdalnym, gościom z Siennicy Różanej zostanie zorganizowana sesja stacjonarna. Jak informuje burmistrz Arseniusz Finster główny cel wizyty rady gminy związany jest z galerią, mieszczącą się przy ul. Sukienników. - W Siennicy jest inicjatywa, żeby w takim dworku, który oni mają, też stworzyć Muzeum Trzebiatowskiego. Dlatego tutaj przyjeżdżają zobaczyć, jak to wygląda - mówi włodarz Chojnic.
Zapowiedź wyjazdu do Chojnic Rady Gminy Siennicy Różanej znalazła się na witrynie samorządu, który jest oddalony od naszego miasta o 650 km. Zgodnie z nią 11 czerwca (piątek) radni odbędą sesję w sali obrad chojnickiego ratusza, wysłuchają też wystąpienia burmistrza Arseniusza Finstera. W porządku obrad znalazła się również "dyskusja związana z możliwościami zagospodarowania rewitalizowanego "Dworku" w Siennicy Różanej oraz nawiązanie współpracy między samorządami".
- Oni chcą przyjechać do nas i odbyć sesję, ale wiążą to przede wszystkim z tym, że chcą zwiedzić Muzeum Janusza Trzebiatowskiego. Chcą żebyśmy im pokazali w jaki sposób współpracujemy, jakie są koszty tego muzeum - mówi burmistrz Arseniusz Finster. Między innymi te kwestie włodarz zamierza poruszyć w swoim wystąpieniu.
Utrzymanie muzeum jednego artysty w 2020 roku kosztowało miasto Chojnice 181 tys. zł, z czego 85 tys. zł stanowiły koszty pracy a 96 tys. zł koszty stałe. Julia Reca, kustosz galerii funkcjonującej w naszym mieście od 2010 roku, nie jest w stanie podać, ile osób w roku ubiegłym zwiedziło muzeum, ani jak to wyglądało jeszcze wcześniej. - Dopiero od tego roku prowadzimy taką ewidencję - przyznaje pani kustosz. Poza tym rok 2020, w związku z pandemią koronawirusa, dla kultury nie był łaskawy. Placówki przez długi czas były zamknięte dla zwiedzających, a po otwarciu funkcjonowały w reżimie sanitarnym.
Radni z Siennicy Różanej będą gościć w naszym mieście od czwartku do soboty (10-12.06). W tym czasie mogą liczyć na towarzystwo burmistrza i trójki radnych z jego komitetu: Antoniego Szlangi, Stanisława Kowalika i Renaty Dąbrowskiej. Pozostali radni nie otrzymali nawet informacji o wizycie samorządowców z południa kraju, "bo w czasie pandemii obie rady i tak nie mogłyby się spotkać".
- Zrobię dla naszych gości taki projekt pokazania parku wodnego, Parku Tysiąclecia i Charzyków. Koszt pobytu oni ponoszą w całości za wyjątkiem jednego obiadu, który funduję ja - przyznaje Arseniusz Finster. Radni z lubelskiego zamieszkają w hotelu nieopodal ratusza. - Siennica Różana to bardzo mała gmina (w 2016 roku liczba mieszkańców wynosiła 4254 - przypis red.), ale myślę, że na jej prośbę warto współpracować. Ja nigdy nie odmawiam, do nas przyjeżdżały różne gminy, dlatego poświęcę ten czwartek po południu, piątek i sobotę, żeby ich, że tak powiem dopieścić. Dla radnych Siennicy Różanej, to będzie duże doświadczenie, zwiedzenie Chojnic - mówi burmistrz.
Kilka dni po sesji radnych z Siennicy, nasi radni zasiądą przed komputerami w swoich domach, aby odbyć sesję absolutoryjną. Dlaczego dla gości można zorganizować sesję w normalnym trybie obradowania, a dla naszych rajców już nie? - Trudno byłoby zachęcać gości, którzy przyjeżdżają razem do Chojnic, żeby mieli sesję zdalną. W jaki sposób w ogóle to zrobić? Musieliby sie rozmieści w różnych punktach miasta, żeby taką sesję odbyć, to jest niewykonalne. Natomiast myślę, że to już będzie ostatnia sesja zdalna naszej rady. Ja też tęsknie i zależy mi na tym, żeby radnych zobaczyć i usiąść w sali obrad i normalnie funkcjonować - odpowiada Arseniusz Finster.
