'Mamy efekty'. Burmistrz podsumowuje miejski program in vitro

- Jeżeli ciąże będą donoszone, to będziemy mieli razem ośmioro dzieci. Ktoś oczywiście powie, że ośmioro to mało, ale w ogóle by ich nie było gdyby nie program in vitro – mówi Arseniusz Finster. Po dwóch latach funkcjonowania programu włodarz myśli o jego liberalizacji. Obecnie regulamin pozwala na korzystanie z pomocy jedynie małżeństwom.

^{Miś Gustaw powędrował do pierwszego dziecka, które urodziło się dzięki miejskiemu programowi in vitro. Wielkiego pluszaka wręczył sam burmistrz Arseniusz Finster.}

Miejski program finansujący in vitro funkcjonuje w Chojnicach od marca 2018 roku. O tego czasu z procedury sztucznego zapłodnienia skorzystało 18 par. Zgodnie z zapisami programu chojniczanie mają prawo do trzech prób (każdy o wartości 5 tys. zł) w jednej z trzech klinik, które podpisały umowę z ratuszem. W 2018 roku na zadanie związane z leczeniem niepłodności metoda zapłodnienia pozaustrojowego wydatkowano 53 957 zł, w roku 2019 37 600 zł.

- W ramach programu 2018 i 2019 przeprowadzono 18 zabiegów IVF u 18 par, z czego uzyskano 10 ciąż w wyniku embriotransferu z zamrożonych zarodków. Dwie ciąże zakończyły się poronieniem. Pierwsze dziecko urodziło się w czerwcu 2019 r., a następnie w roku 2019 urodziło się jeszcze dwoje dzieci. W ramach realizowanych procedur udało się jeszcze potwierdzić pięć ciąż, z czego planowane rozwiązanie najbliższej ma być w kwietniu 2020 r. i kolejne, które mają wyznaczone późniejsze terminy – informuje burmistrz Arseniusz Finster.

- Ja jestem zadowolony z realizacji tego programu, z tego co wiem jesteśmy najmniejszym miastem w Polsce, który finansuje program in vitro. I to finansuje w trzech podejściach – dodaje włodarz.

W tym roku program wygasa, stąd lada moment powinna rozpocząć się dyskusja nad jego ewentualną kontynuacją. Burmistrz jest za. - Trzeba to zrobić, bo mamy efekty – mówi. Radnym przedłoży właśnie takie stanowisko. Optuje też za tym, aby z możliwości finansowania zabiegów in vitro mogły skorzystać osoby pozostające w związkach partnerskich. - Mam na myśli mężczyznę i kobietę – zaznacza. Obecny regulamin programu dopuszcza jedynie małżeństwa.