Samorządy rozważą pomoc, jeśli Fundacja Palium o nią poprosi

To efekt rozmowy burmistrza i starosty z prowadząca hospicjum, w którym doszło do tragicznego w skutkach pożaru, doktor Barbarą Bonną.

Starosta Marek Szczepański i burmistrz Arseniusz Finster spotkali się z prezes Palium dzisiaj (13.01) rano. Dwie godziny później o poczynionych ustaleniach włodarz miasta informował radnych. - Wspólnie ze starostą, również z panią doktor Barbarą Bonną ustaliliśmy, że to fundacja po analizie kosztów remontu i modernizacji hospicjum podejmie decyzje, czy zwróci się do miasta, powiatu i gminy o wsparcie finansowe, czy też tego nie uczyni.

Przypomnijmy, że zaraz po tragicznym zdarzeniu środki na odbudowę hospicjum zadeklarowali włodarze wszystkich chojnickich samorządów, a także wojewoda pomorski. Po tym jak media opublikowały zyski fundacji z ostatnich lat, rok 2018 Palium zakończyło z 1,6 mln zł na koncie, samorządowcy postanowili jednak z pomocą się wstrzymać. W świetle tych doniesień, dziwnie brzmiały wypowiedzi prowadzącej hospicjum, że placówka miała inne wydatki niż zakup czujek. Poza tym Barbara Bonna tłuamczyła, że nie było takich wymogów względem hospicjum. Do systemu sygnalizacji pożarowej zobligowane są podmioty liczące 100 łóżek. W chojnickim hospicjum było ich 27.

- Uzyskałem zapewnienie, że w ramach tych napraw, które będziemy w hospicjum prowadzić, również zostanie zainstalowany system czujek reagujących na dym - informował Arseniusz Finster.

- Fundacja dysponuje dosyć znacznymi środkami, ale przez ostatnia lata remontowała ten budynek. Nie tylko remontowała, ale też go przebudowała, powiększyła powierzchnie tego budynku o piętro, na którym znajdują się pomieszczenia wykorzystywane do realizacji projektu z urzędem marszałkowskim i miastem Chojnice – dodał włodarz. W trakcie spotkania z samorządowcami doktor Bonna zapewniła, że ze środków zgromadzonych na koncie miał być przeprowadzony remont pomieszczeń piwnicznych. W związku z pożarem te plany schodzą na dalszy plan.

Po wydaniu decyzji przez powiatowego inspektora nadzoru budowlanego, na temat stanu budynku, wykonane zostaną niezbędne ekspertyzy. Na ich bazie powstanie z kolei kosztorys prac, potem już tylko remont.

- Prace rozbiórkowe i wstępne działania można teraz już prowadzić. Wszystkie materace, firany, zasłony, telewizory części ruchome tego hospicjum są do utylizacji ze względu na woń jaka jest w tych przedmiotach i zadymienie. Wszystkie podsufitki też do zdjęcia. Tynki nasiąknęły czadem i dymem. Będą albo skuwane albo ozonowane. Duży zakres pracy przed prowadzącymi hospicjum – mówił burmistrz.

Jutro (14.01) na naszych łamach przeczytacie o reakcji radnych na informacje przekazane przez Arseniusza Finstera.