Strona główna

Atrakcyjna piłka nożna (na razie) nie popłaca

Atrakcyjna piłka nożna (na razie) nie popłaca

2019-10-29 10:05:00  | 

Z Chojniczanką na razie nie można się nudzić, bo w meczach ekipy z Chojnic pada dużo bramek. Problem w tym, że wyniki drużyny, która w przeszłości biła się o Ekstraklasę, są dalekie od oczekiwań.

Ostatnie lata Chojniczanki na zapleczu Ekstraklasy to przeplatanka lepszych i gorszych sezonów. Jednak nawet w tych lepszych, drużyna z Chojnic do końca nie walczyła o awans, dwukrotnie zajmując piątą lokatę. Wyniki Chojniczanki nie zachwycały.

Zmiany w Chojniczance

Gdy drużynie nie idzie tak, jak wszyscy tego oczekiwali, najczęściej odpowiada za to osoba trenera. W Chojniczance podziękowano Przemysławowi Cecherzowi oraz Maciejowi Bartoszkowi. Przed rozpoczęciem nowego sezonu postawiono na dość nietypowy duet z Czech – ojciec, syn. Szkoleniowcami Chojniczanki zostali bowiem Josef Petrik senior i Josef Petrik junior. 64-letni Petrik senior pracował do tej pory w czeskich klubach, m.in. w Slovanie Liberec i MFK Frydek-Mistek. Lepiej polską ligę piłki nożnej znał syn, który jako piłkarz grał m.in. w Pelikanie Łowicz, GKP Gorzów Wielkopolski i Pogoni Szczecin.

Przebudowany skład drużyny piłki nożnej

Do zmian doszło także w kadrze pierwszego zespołu Chojniczanki. Z klubu odeszło kilku piłkarzy, którzy w poprzednim sezonie byli ważnymi graczami. Tomasz Boczek odszedł do Warty Poznań, Krzysztof Danielewicz do Miedzi Legnica. Rafał Kobryń i Paweł Żyra wrócili do swoich klubów z wypożyczenia, a Deleu przeszedł do Bytovii. Działacze podziękowali także Piotrowi Grzelczakowi, Damianowi Piotrowskiemu i Grzegorzowi Wnukowi. Z kolei Chojniczanka dokonała dziesięciu transferów, wśród których byli doświadczeni gracze, w tym obcokrajowcy oraz młodzi, utalentowani piłkarze.

Chojniczankę stać na więcej

Przed sezonem wydawało się, że ta mieszanka może trochę namieszać na zapleczu Ekstraklasy. – Mamy naprawdę fajną grupę i liczymy na to, że zaczniemy regularne punktowanie – stwierdził przed sezonem Kamil Sylwestrzak, cytowany przez oficjalną stronę internetową Chojniczanki. Rzeczywistość okazała się zgoła odmienna, bo zespół z Chojnic zdobył tylko 16 punktów w pierwszych 15 meczach, przez co wylądował w strefie spadkowej pierwszej ligi. – Mieliśmy trudne mecze. Pierwsza liga jest bardzo wyrównana i te spotkania są bardzo ciężkie. My mamy nowy zespół, zaszło wiele zmian od trenerów po zawodników. Jest nowy pomysł na to co mamy grać i potrzebowaliśmy czasu. Cały czas ciężko pracujemy nad tym, aby wszystko wyglądało tak jak chcą trenerzy i kibice – twierdzi Sylwestrzak.

Bramki jak na zawołanie

Są jednak w tym wszystkim i pozytywy. W ciemno można obstawiać w zakładach bukmacherskich, że w meczach z udziałem Chojniczanki padnie sporo goli. Over 2,5, czyli mecze, w których padają więcej niż dwa gole, stało się udziałem ekipy z Chojnic już 9 razy! Najciekawszymi meczami były: 5:3 z Olimpią Grudziądz, 4:4 z Sandecją Nowy Sącz oraz 3:3 z Zagłębiem Sosnowiec. Ogólnie Chojniczanka strzeliła 24 gole, czyli tyle samo…, ile lider zaplecza Ekstraklasy - Radomiak Radom. Na pewno do poprawy pozostaje gra obronna, bo w tej chwili zespół trenera Josefa Petrika traci zbyt dużo bramek. Przed Chojniczanką trudna końcówka rundy jesiennej, gdyż przyjdzie im się zmierzyć m.in. z Wartą Poznań, Stalą Mielec, czy Podbeskidziem Bielsko-Biała. Pierwsza liga w Polsce jest jednak nieobliczalna i być może do efektownej gry, chojniczanie dołożą punkty i zakończą rok powyżej strefy spadkowej.

Udział w nielegalnych grach hazardowych jest karany. STS (Star-Typ Sport Zakłady Wzajemne Spółka z o.o.) posiada zezwolenie wydane przez Ministra ds. Finansów Publicznych na urządzanie zakładów wzajemnych. Hazard związany jest z ryzykiem.

Powiązane artykuły:

Najnowsze artykuły:

pełna wersja Chojnice24  |  do góry

© chojnice24.pl  |  powered by intensys.pl