Strona główna

Miasto pospieszyło z pomocą dzieciom z rozwiązanej grupy 'Malinki'

Miasto pospieszyło z pomocą dzieciom z rozwiązanej grupy 'Malinki'

2019-04-29 15:48:25  |  Agata Wiśniewska, fot. Michał Włoch

Byli już podopieczni "Skrzatów" znaleźli miejsca w innych niepublicznych przedszkolach w Chojnicach. Bliźniętami z autyzmem zaopiekuje się samorządowa placówka, konkretnie "siódemka", w której utworzone zostaną dwa oddziały integracyjne.


W miniona środę (24.04) dyrekcja Niepublicznego Integracyjnego Przedszkola "Skrzaty" na zebraniu zwołanym w trybie pilnym poinformowała rodziców dzieci z grupy "Malinki" o skreśleniu ich pociech z przedszkolnej listy. Chwilę wcześniej psycholog zewnętrzny biorący udział w spotkaniu miał wyjaśniać rodzicom, że nauczyciele  po medialnych doniesieniach o przemocy w przedszkolu czują się zaszczuci i zhejtowani.

- Skreślenie z listy nastąpiło na podstawie par. 20 ust. 4 statutu niepublicznego przedszkola w związku na sytuację kryzysową w grupie "Malinki" - podaje Grzegorz Czarnowski. Dyrektor wydziału edukacji w chojnickim ratuszu zweryfikował wskazany zapis. - Status pozwala skreślić dziecko z listy przedszkolnej w przypadku zagrożenia dla innych dzieci lub w przypadku braku współpracy na linii rodzic - przedszkole - informuje urzędnik. Szefujący miejską oświatą wskazuje zarazem, że Magdalena Paterek rozwiązując grupę nie zachowała odpowiednich procedur. Po pierwsze pani dyrektor  nie wydała rodzicom decyzji, od której ci mogliby się odwołać. Po drugie nie zachowała wymaganego okresu wypowiedzenia, wynoszącego co najmniej miesiąc. Tym samym 25-osobowa grupa 4 i 5-cio latków powinna mieć zapewnioną opiekę do końca maja.

Decyzji Magdaleny Paterek nie zmienił ani telefon od dyrektora wydziału edukacji ani od burmistrza Arseniusza Finstera. - Pozostawienie rodziców przed faktem dokonanym o godz. 17 z dnia na dzień delikatnie mówiąc jest mało profesjonalne. Pani dyrektor wybrała chyba najgorszą z możliwych form. Wyrzucenie całej grupy z przedszkola absolutnie nie załatwi tematu – mówi Czarnowski.

Na szczęście dla 23 dzieci z "Malinek" udało się znaleźć miejsca w innych chojnickich placówkach niepublicznych . - Zaangażowaliśmy się z pełną mocą i pomogliśmy rodzicom w znalezieniu innych przedszkoli - podaje dyrektor wydziału edukacji. Dwójkę autystycznych  bliźniąt  pod swoje skrzydło zdecydowało się wziąć miasto. W Szkole Podstawowej nr 7 jedna z grup przedszkolnych zostanie podzielona na dwie mniejsze, do których trafią byli wychowankowie "Skrzatów". - Mamy specjalistów. Będzie pomoc psychologiczna, logopedyczna, nauczyciel wspomagający. Wszystko co trzeba dla tych dzieci.

Powiązane artykuły:

Najnowsze artykuły:

pełna wersja Chojnice24  |  do góry

© chojnice24.pl  |  powered by intensys.pl