Eposik chojnicki. Łagodne łamistrajki

Zbawienne i liczne są łaski edukacji
mnożąc umysłu naszego ciąg operacji.
Ten zaś do prawdy szybko nas razem przybliża,
stąd winna być wsparta ta funkcja głowy chyża,
która nie tylko rządu musi być staraniem,
lecz także okolic szkoły sił dopełnianiem.
Ale dziś wielu sądzi, że rząd to załatwi.
Niechaj tylko o sprawę się ministra martwi,
a oni czekają, żądania swoje mnożą
i w ten sposób śliski opozycji ułożą
powrót do dawnej władzy. Czyż szkoły zyskają?
Wszak nasze samorządy marnie się starają.
Skoro szkoła jest blisko, nie rządu jest szkołą,
ale naszej dziatwy, jak i szansą nam nową
na lepszą przyszłość, odnalezienie się w świecie…
Czyż naprawdę tejże prawdy nadal nie wiecie?
Dlatego bądźmy uczciwi: rząd nie zapewni,
że kosztów się pilnuje, a nie robi zlewni,
gdzie wszystko w jedno koryto razem się zlewa…
miast płacić tylko za to, za co nam potrzeba.
Wszak szkoły są różne, jak i nauczyciele.
I tu i pośród tamtych chodzi różne ciele,
a każdy chce tylko równo i głośno krzyczy,
a jak mu nie dają, to zrazu wszem zaryczy
i grozi dzieciom strajkiem lub choćby bojkotem.
Chwilami chciałoby się niektórych pokotem
położyć na ziemi i za kudły wytargać…
Wtedy zaś oni płaczą, poczynając smarkać
i wołać pomocy zgłaszając nowe skargi.
Po chwili też wchodzą z nami w kolejne targi
bo muszą wciąż pracować, bo młodzież jest trudna,
bo za mało płacimy, bo kariera nudna,
bo muszą się i uczyć, bo ktoś kontroluje,
bo nie tylko „Brojarz” po szkołach się im snuje…
A ja proszę bardzo, gdyż sam sporo uczyłem:
hamujcie się w żądaniach! Stąd wam głowę zmyłem.
Szukajcie też u nas tego, co wam potrzebne.
Głupio słać do Warszawy swe prośby podniebne.
Musimy sami swe szkoły czynić przykładem
i sami je doposażyć finansów wkładem!

© Copyright by Mariusz Brunka, Chojnice 2019.
Wszelkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie, przedrukowywanie i rozpowszechnianie całości lub fragmentów niniejszej pracy bez zgody autora zabronione.