W gminie Chojnice przybędzie wiatraków

Do końca roku w okolicach Nowego Dworu, Sławęcina i Ostrowitego postawionych zostanie 10 wiatraków. Inwestycji podejmie się firma Gamesa Siemens. Gmina Chojnice będzie miała z tego niewymierne korzyści, w tym budowę dróg na koszt przedsiębiorstwa.

Plany o dostawieniu kolejnych elektrowni wiatrowych na terenie  gminy wiejskiej Chojnice różne firmy snuły od lat. Z wyliczeń hiszpańskiego przedsiębiorstwa wynika, że najdogodniejszą lokalizacją na tę inwestycję będą obręby geodezyjne Nowego Dworu i Sławęcina, tu staną po czerty turbiny, oraz Ostrowitego, tu dostawione zostaną dwie. Montaż masztów ma się rozpocząć na przełomie listopada i grudnia tego roku. - Staną one jeszcze na podstawie zapisów starej ustawy. Koszt jednego wiatraka to około 2 mln euro. Inwestycja 10 wiatraków zamknie się kwotą ponad 100 mln zł – mówi Zbigniew Szczepański.

Gmina Chojnice na tej inwestycji bardzo zyska. Gamesa Siemens podczas rozmów zadeklarowała doprowadzenie do każdej z turbin, na własny koszt, szutrowej drogi dojazdowej, co z pewnością przełoży się na poprawę komunikacji między wsiami. - Za zgodę na lokalizację każdej turbiny wiatrowej firma przekaże też na rzecz sołectwa 100 tys. zł, czyli na koniec roku do budżetu gminy wpłynie 1 mln zł. Spadło nam jak manna z nieba - cieszy się włodarz.

Budowa traktów o łącznej długości 10 km ruszy na wiosnę. Drogi strategiczne wieść będą przez Lisią Górę oraz ze Sławęcina do Nowego Dworu, to jest odcinek 5 km. - Oczywiście drogi te obsługują pola, ale przede wszystkim służyć będą naszym mieszkańcom – wyjaśnia wójt.

Jeśli chodzi o odcinek Nowy Dwór-Sławęcin włodarz przyznaje, że dokonano tam już pomiarów geodezyjnych. Gminny grunt to 12-metrowy pas do tej pory uprawiany przez gospodarzy. Szutrowy trakt zajmie 4 m. - Rolnicy są tam tak zakochani w naszej drodze gminnej, że nawet po wydzieleniu geodezyjnym i postawieniu słupków granicznych nadal uprawiają naszą drogę. Chcemy w najbliższym czasie im podziękować dyplomem, że tak dbają o pełne wykorzystanie tej przestrzeni. Z drugiej strony jeśli tam coś rośnie na tej drodze, jeszcze nie urządzonej, to roślinki produkują tlen, pochłaniają dwutlenek węgla. Same plusy - żartuje Zbigniew Szczepański. - A tak poważnie, po wybudowaniu drogi szutrowej będziemy trzymali się tego rozgraniczenia 12 metrowego - dodaje.

Wójt zapowiada, że w sąsiedztwie traktu znajdować się będą rowy odwadniające oraz drzewa przyjazne pszczołom. Realizacja inwestycji drogowej ma kosztować 3,5 mln zł. - Oczywiście udział finansowy gminy zerowy – podkreśla Szczepański.