Strona główna

PiS wystawia Bartosza Blumę

PiS wystawia Bartosza Blumę

2018-08-29 09:20:05  |  Agata Wiśniewska

Kandydat PiS ba burmistrza Chojnic Bartosz Bluma i poseł Aleksander Mrówczyński.

"Dobra zmiana" ma nastąpić nie tylko na stanowisku burmistrza, ale i w Radzie Miejskiej Chojnic. Prawo i Sprawiedliwość liczy, że zdobędzie większość w samorządzie a Bartosz Bluma wygra wybory w pierwszej turze.


- Nasz kandydat jest  stosunkowo młody  a jednocześnie doświadczony pracą zawodową, doświadczony politycznie. Bartosz Bluma od 12 lat jest w zarządzie swojego osiedla, był radnym miejskim (2010-2014, przewodniczący klubu radnych PiS - przypis red.). Jest także moim asystentem od kilkunastu lat - tak pretendującego na stanowisko burmistrza Chojnic prezentuje poseł Aleksander Mrówczyński.

Sam Bartosz Bluma nie kryje, że liczy na wygraną w pierwszej turze. -  W chwili obecnej pracuję w ARiMR. Wcześniej w bankowości. Posiadam szerokie wykształcenie jeśli chodzi o obszar politologii, ekonomii i bezpieczeństwa. Moje dotychczasowe doświadczenie i wiedza są niejako gwarantem tego, że mogę na tym bardzo trudnym stanowisku się odnaleźć. Były radny deklaruje współpracę z każdym, kto jest na nią  otwarty, bo w samorządzie dostrzega ogromną potrzebę zmiany, zresztą jak mówi, nie tylko on. Decyzję o jego kandydaturze miały poprzedzić długotrwałe rozmowy ze środowiskiem a przypieczętowała pozytywna opinia chojnickiego koła PiS i decyzja zarządu okręgowego w Słupsku.  - To nie było spontaniczne działanie.

Co znajdzie się w programie wyborczym, Bluma zdradzać jeszcze nie chce, ale pada hasło "cyfrowe Chojnice i oszczędności". - Pierwsze co, jeśli zostanę burmistrzem, trzeba będzie przejrzeć wszystkie wydatki, które były realizowane. Nie da się tego zrobić bez stosownego audytu. Tam, gdzie będzie można zaoszczędzić, trzeba będzie to zrobić - zapowiada. Urzędników uspokaja: - Dobra zmiana nie dotknie tych, którzy chcą pracować i rzetelnie wykonywać obowiązki na rzecz całego miasta. Zapytany o ewentualnych zastępców odpowiada, że wystarczy jeden wiceburmistrz. 

W polityce obecnego włodarza nie podoba mu się zbyt mała partycypacja społeczna w podejmowaniu decyzji. - Większość decyzji podejmowana jest z poziomu rady. Mieszkańcy nie bardzo mają możliwość wpływu. Jako przykład podaje realizację budżetów osiedlowo-obywatelskich. Wytyka niewykonanie szeregu inwestycji na czas.

W radzie miasta marzy o większości. 36-letni mąż i ojciec dwójki dzieci, sam też będzie ubiegał się o mandat radnego z Okręgu nr 2. W najbliższych dniach PiS zarejestruje kandydatów na radnych w naszym mieście innych szczeblach samorządu. - To, co państwu zaproponujemy, będzie mieszanką doświadczenia i młodości. Jeśli ktoś widzi potrzebę zmian w Chojnicach, zapraszam na wybory.

- Na pewno nie widzę możliwości współpracy z komitetem Arseniusza Finstera. Wynik wyborczy zdecyduje, z kim będziemy w październiku siadać do stołu i ustalać koalicję powyborczą. Życzylibyśmy sobie, żebyśmy samodzielnie mogli rządzić.

Powiązane artykuły:

Najnowsze artykuły:

pełna wersja Chojnice24  |  do góry

© chojnice24.pl  |  powered by intensys.pl