Strona główna

'Jedno naprawiamy, a drugie już się psuje'

'Jedno naprawiamy, a drugie już się psuje'

2018-07-03 15:15:08  |  Monika Szymecka

Radni przegłosowali wczoraj zmiany w budżecie. Najwięcej dyskusji było wokół dopłaty do basenu 200 tys. zł na częściowe pokrycie straty za ubiegły rok - ok. 350 tys. zł. W kontekście problemów finansowych i technologicznych wraca też pomysł przekształcenia spółki w jednostkę budżetową miasta.


Ostatnie zmiany w finansach miasta Mariusz Brunka określił jako "kolejną odsłonę radosnego patroszenia budżetu". A skoro miasto znowu wydatkuje środki na basen, to chciał dowiedzieć się nieco więcej o sytuacji spółki. - Od czasu zmiany zarządu nic nie słyszałem o działaniach naprawczych, a jedynie o kolejnych bakteriach na basenie... Radny pytał o praktykę przerzucania pracowników na prace interwencyjne i zastanawiał, czy daje to aż takie oszczędności, by ryzykować przy tym utratę pracowników.

Aktualnie na basenie dobiega końca remont i na tym skupiła się głównie prezes Żaneta Janowicz.Zrobiłam mnóstwo remontów, które jakby podtrzymują istnienie Parku Wodnego, ale jedno naprawiamy, a drugie już się psuje. Zarządzająca pływalnią ma nadzieję, że nowych klientów przyciągnie najnowsza atrakcja, czyli grota solna. Jej spłatę udało się rozłożyć na roczne raty.

- Każda forma refundacji kosztów zatrudnienia, która może wpłynąć pozytywnie na finasne spółki, jest dobra - Janowicz odpowiedziała na pytanie o prace interwencyjne. Duże pieniądze z kolei będą potrzebne na zmianę technologii, co jest nieuniknione w 15-letnim obiekcie.

Marek Bona chciał wiedzieć, ile spółkę kosztowała wspomniana grota, ale usłyszał: - Myślę, że nie mogę powiedzieć, ile dokładnie kosztowała. Dowiedział się za to, że średnio 763 osoby dziennie pływają, korzystają z saun i taplają się w brodzikach.

- Czyli przeszło 200 tysięcy rocznie - dodał burmistrz Arseniusz Finster. - Żeby ocenić działalność pani prezes Żanety Janowicz, trzeba iść do Parku Wodnego. (...). Niektórzy twierdzą, że dopłacamy 2 mln zł, żeby to mogło w ogóle funkcjonować, ale realizujemy przecież powszechny program nauki pływania i zajęcia WF-u. W wypowiedzi włodarza pojawił się także wątek zmiany funkcjonowania spółki w zakład budżetowy.

- Na jak długi okres ocenia pani żywotność? - ciekaw był radny Marek Szank, który na basenie bywa regularnie jako wuefista. - Optymistycznie, to myślę, że ok. 4 - 5 lat. Pesymistycznie dwa. Rury już są tak przeżarte, że to już ledwo chodzi - przyznała prezes Janowicz. - Nie jest tak źle - tonował burmistrz. - To jak z samochodem. Też można jeździć kilkunastoletnim.

Zdaniem radnego opozycji formuła spółki w żaden sposób nie odpowiada aktualnym potrzebom i możliwościom. Koniecznie więc, zdaniem Brunki, trzeba wrócić do pomysłu przekształcenia jej w jednostkę budżetową miasta. - Dla przejrzystości i lepszego odbioru społecznego - argumentował Brunka, który był jednym z dwóch radnych przeciwnym zmianom budżetowym.

Częściowe otwarcie basenu po remoncie jutro od godziny 14. Basen rekreacyjny, zjeżdżalnia i brodzik dla dzieci dostępne będą od 7 lipca (g. 14).

Powiązane artykuły:

Najnowsze artykuły:

pełna wersja Chojnice24  |  do góry

© chojnice24.pl  |  powered by intensys.pl